czwartek, 5 września 2013

Montenegro cz I - Droga do Czarnogóry 18-19.08.2013

Będzie szczegółowy opis ze wszystkimi kosztami. Po czasie widać, że niektóre koszty można byłoby zmniejszyć, ale teraz juz na to za późno.
----------------------------------------------------------

Właściwie długo nie wiedzieliśmy czy pojedziemy na wakacje i gdzie. Po długich rozważaniach zdecydowaliśmy się na Czarnogórę. Czynnikiem decydującym była niska cena noclegów (35 euro za noc, za dwupokojowy apartament z kuchnią, łazienką, z widokiem na morze) i pobytu oraz dobra opinia osób, które już tam były. Podróż do Czarnogóry była dokładanie zaplanowana i generalnie wszystko poszło zgodnie z planem. Jedynym zaskoczeniem był fakt, że moje towarzystwo ubezpieczeniowe NIE MA w ofercie Zielonej Karty i musieliśmy kupić ją w innym, podnosząc jednocześnie koszt podróży/pobytu o 420 zł.

Pakowanie zajęło nam kilka dni, ale w sumie tylko dlatego, że mieliśmy dużo czasu. Urlop mieliśmy już od czwartku, a jechaliśmy dopiero w niedzielę.

Chłopcy to urodzeni podróżnicy. Nie ma z nimi żadnego kłopotu. W samochodzie mamy odtwarzacz DVD z dwoma ekranikami, chłopcy maja tez konsole z grami i to w zupełności im wystarczy do przeżycia długiej drogi. A droga była naprawdę długa. W sumie prawie 1700 km. W samochodzie mało spali, jakieś krótkie drzemki.

Wyjechaliśmy 18 sierpnia, w niedzielę o świcie. Pobudka o 4:30, o 5:20 wyruszyliśmy.

Trochę cyfr:

Pobudka 4.30
Wyjazd 5,20
Tankowanie Częstochowa 360 zł.
Granica Polska Czechy 8.20 Zakup winiety (na 30 dni) na autostrady, 440 koron = 76,87 zł

Rozmawiam na stacji po angielsku, Wicek na mnie patrzy, pyta się- Mamo, jak Ty mówisz? Zdziwiony jak diabli :)
Brno 10.00 425 km
Przerwa Mikulov 20 min zakupy lidl = 36,60 zł
Granica Czechy Austria 11.00 Zakup winiety 16,60 euro (2 winiety na 10 dni) = 74,04 zł
Wiedeń 11.50
Graz 13.50
Granica Austria Słowenia 14.17
Opóźnienie 30 min. z powodu zgubienia drogi – chcieliśmy ominąć autostradę (ok 30 km płatne 15 euro) a i tak ze 25 km jechaliśmy autostradą, bez winiety !! – udało się ale nie polecam – stres jak diabli, a wrazie kontroli mandat 150 euro płatny gotówką, lub przelewem 300 euro.
Zarówno teraz jak i rok temu, jadąc ostatni kawałek Austrii i początek Czech - poza autostradami – zachwycałam się polami słoneczników – już więdnących niestety, oraz przepięknymi winnicami.
Granica Słowenia Chorwacja 15.26

Tankowanie w Chorwacji, Zagreb 685,51 kun = 408,95 zł
Obiad i przerwa 17.00 Draganic (obiad 95 kun = 57 zł, dwa rosoły, gulaszowa i sałatka owocowa)
W okolice Zadar dotarliśmy przed 20. Zjechaliśmy pierwszym zjazdem, w prawo kilka km i był już hotelik Marin w Posedarje. 330 kun za pokój (44 euro = 192,60 zł), dzieci do 5 lat gratis. Odmłodziłam wiec chłopców. Pani się pyta: ile lat mają dzieci? Mowie: prawie 5. A drugie ? Prawie 5 :) Konsternacja. Jak to? To są bliźnięta :) Rozmawiałam po angielsku.
Pokój - a właściwie dwa - malutkie ale czyste. Jedyny minus - okna na ulicę. Głośno. Bardzo słabo spalam. Dzieciaki się wierciły. Polecam miejsce, ale z pokojem od drugiej strony. Śniadań nie serwują. Pachnie Chorwacją. Rozmaryn z lawendą i dojrzewającymi figami.
53,96 kun = 32,15 zł picie i jedzenie na stacji benzynowej - pozycja z karty kredytowej :)

Opłaty za autostrady w Chorwacji:
Zjazd Zadar 1 – 121 kun = 72,19 zł
48 kun = 28,62 zł

Podsumowanie pierwszego dnia:
Jechaliśmy niecałe 14 godzin, 1200 km.  Bez zastrzeżeń. Bez korków. Prowadził głownie Piotr.

Dzień drugi:

Rano wstaliśmy ok 6, 6:20 wyjechaliśmy, kawa i rogalik na pierwszej stacji benzynowej, długa kolejka, wielu Polaków, którzy noc spędzali na parkingu lub w drodze. 57 kun = 34,02 zł
Opłata za autostradę w Chorwacji 99 kun = 59,02 zł
Granica Chorwacja Bośnia i Hercegowina 9.55 (przy samym wybrzeżu)
po serpentynach na koniec Chorwacji - miałam kłopoty z żołądkiem
Kolejna granica Bośnia i Hercegowina Chorwacja 10.09 (przy samym wybrzeżu)
Dubrownik 11,40
Zakupy w Lidlu za Dubrownikiem 51,04 zł
Granica Chorwacja Czarnogóra 12;05 bez czekania (przy samym wybrzeżu)
Czarnogóra stempel w paszport
Prom skracający drogę: 12:46 4,50 euro = 19,69 zł

Potem już tylko pod górkę. Jechało się źle, długo, przez małe, bardzo urokliwe ale zakorkowane miasteczka, cały czas wzdłuż wybrzeża, i to rekompensowało trud podróży. Piękna, cudowna droga, jeśli nie masz za sobą już wielogodzinnej podróży.

Do Ulczyna dotarliśmy ok 15:30. Jechaliśmy więc prawie 9 godzin te ostatnie 480 km. Ale warto było, o czym napiszę w osobnej relacji.

Tym razem samochód prowadziliśmy pól na pół.

Koszty tej podróży:

paliwo
768,95
winiety
270,8
jedzenie
180,79
nocleg
187,44
1407,98
Dodam, że jeździmy  Dodge Journey 2.0

Będą filmiki z tej podróży, ale najpierw trzeba je wstawić na youtube.

Zdjęcia tutaj


3 komentarze:

  1. Woo - Anetko jestem zachwycona tą relacją. Konkretnie - lepiej niż w przewodniku....
    Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Już umieściłam post o drodze powrotnej, a teraz będę pisac o samym pobycie.

      Usuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń