sobota, 31 maja 2008

Szczepionka, rozmowy i przewroty :)

Dzis Wiktorek przewrocil sie z brzuszka na plecki. Stas tez probuje, ale na razie nieskutecznie :)
Od kilku dni juz bardzo swiadomie obaj probuja lapac zabaweczki, skupiajac sie na tym bardzo mocno! Tutaj filmik z Wiktorkiem. I jeszcze jeden filmik, oto jak wygladaja pierwsze twinsowe rozmowy :)
Aha! I dzis panowie przespali od 22 do 6 rano bez przerwy!
W najblizszym tygodniu wybieramy sie na kolejne szczepienia. I znow trzeba bylo kupic szczepionke. Skoro zdecydowalam sie na system szczepionek skojarzonych, trzeba to kontynuowac. Coz sie okazalo? Ze szczepionek nie ma. Obdzwonilam pol Jeleniej Gory, ale nigdzie nie bylo. W hurtowniach tez nie ma i nie bedzie. Liczylam jednak na to, ze gdzies maja zapas. Oczywiscie znalazlam, pod samym nosem, w aptece w moim miasteczku. Nie wpadlo mi do glowy, ze skoro nie ma w Piechowicach (tam jezdzimy do pediatrty) to ze bedzie w Szklarskiej!
Milego weekendu!

sobota, 24 maja 2008

Weekend z Angelka

Drugi weekend majowy minal nam bardzo szybko w rodzinnej atmosferze. Goscie nie dopisali z powodu pogody, ale za to byla Angelka i wykorzystalismy ladny moment na porobienie zdjec. Na zdjeciu brakuje tylko Lorda, ktory biegal wokol nas ale nie chcial pozowac :) Niebawem w galerii wiecej zdjec z tego dnia.

czwartek, 22 maja 2008

Mamy 3 miesiace




Wczoraj bylismy na kontrolnej wizycie u pani doktor. Nie ma oczywiscie zadnych niespodzianek. Chlopcy rosna jak na drozdzach. Wiktor wazy 7550, a Stas, uwaga, przegonil Wiktorka i wazy 7610 !! Oboje maja 71 cm wzrostu (czy dlugosci?! :)


Poza tym chlopcy przesypiaja juz po 8 - 9 godzin w nocy, od ok 20 do 4-5 rano, potem butla i znow spia do ok 7. I po godzince usmiechania, kolejnej butelce z mlekiem znow zasypiaja na poranna drzemke.


Sa usmiechnieci, pogodni. Wiktorek zaczyna sie smiac w glos, Stas probuje, ale wciaz mu nie wychodzi! W dzien bardzo dlugo juz czuwaja, ale leza grzecznie na lezaczkach albo razem w lozeczku. No i trwa nieustanny zachwyt karuzelka, wpatruja sie w nia jak zaczarowani.


Jestem nimi zachwycona. Wciaz od nowa wzruszam sie patrzac na zycie, ktore dalam tym dwom malym istotkom. Chyba wiek tez robi swoje. Bardziej swiadomie obserwuje proces dojrzewania czlowieka, widze kazda jedna zmiane i wciaz od nowa zadziwia mnie i zachwyca jak szybko nastepuja zmiany...


A ostatnio do lez wzruszenia doprowadzil mnie widok chlopcow, ktorzy zauwazyli swoje wlasne istnienie...


niedziela, 18 maja 2008

Poczatek blogowania na blogerze.

To jest test. Zamierzam poprzenosic posty z moich newsow i pozostac tutaj.

czwartek, 8 maja 2008

Wizyta u neurologa

8 maja, w nasze wspolne imieniny, bylismy na wizycie kontrolnej u neurologa. Tak jak sie spodziewalam, zadnych niespodzianek nie bylo, chlopcy rozwijaja sie ksiazkowo!
Szkoda tylko, ze rejestrujac dzieci na wizyte, wciaz nie bierze sie pod uwage, ze przychodza rodzice z malenkimi dziecmi, i ze czekanie w kolejce, w ciemnej, nieprzyjemnej poczekalni, gdzie wiatr hula, a w recepcji pani pali papierosy (!!!) nie nalzey do przyjemnosci. Razem z nami bylo tam kilka innych osob, umowionych dokladnie na jedna godzine: na 14:00 !!!
Nie musimy juz tam wracac. Na szczescie!