sobota, 23 lipca 2011

Osiemnastka

No i mam pelnoletnia coreczke. Swietowalismy osiemnastke Angelki caly tydzien.
Zaczelo sie 16 lipca, impreza w klubie dla mlodziezy.


Z tej okazji do Lodzi juz w piatek przyjechala Gabrysia, ktora na codzien mieszka w Stanach. Gabrysia pokochała chłopców z wielka wzajemnoscia. Wiktorek nazywa ja swoja dziewczyna. Wczesnie zaczyna :)




Wiktorek z Gabrysią

W dzień urodzin, 20 lipca, poszłam z Angelką i naszą koleżanką Alą na zakupy do Galerii Łódzkiej (podczas zakupów nad Łodzią przeszła potężna burza której wcale nie zauważyłyśmy) a potem na obiad do fajnej knajpy, Esplanada. Na koniec obsluga przyniosla Angelce kawalek torta ze swieczka i zaspiewali sto lat. Bardzo sie wzruszylysmy tym milym gestem.
W sobote 23 lipca mielismy rodzinne spotkanie w naszym domu.
Pogoda nie dopisala przyjecie ogrodowe zmienilo sie w przyjecie domowe.
Ale i tak bylo milo i sympatycznie :)

Angelka jest juz po szczesliwie zdanej maturze, pracuje w WSInf w dziekanacie, wyczekuje wakacji, na ktore jedzie do Egiptu. A w pazdzierniku zaczyna studia na kierunku Pedagogika.