niedziela, 29 czerwca 2008

Ząbki - ciąg dalszy

Tego dnia, kiedy znalezlismy pierwsze ząbki u dzieci, Stasiowi wyszedl kolejny. Prawdopodobnie te pierwsze wyszly kilka dni wczesniej, tylko nikomu z nas nie przyszlo do glowy, aby szukac zabkow w tym wieku.

A dzis rano w koncu wyszedl drugi zabek Wiktorkowi. Od razu widac, ze zeszlo napiecie, mimo tego, ze wcale nie byl jakis bardzo marudny!

Od ub. soboty jest z nami Angelka z Karolina i Mateuszem. Mateusz to chlopak Angelki. Dzis wraca do domu, ale ma wrocic we wtorek lub w srode.
Fajnie jest tak z mlodymi ludzmi w domu. Jest milo, wesolo - jak duza rodzina. Dzieciaki bezbolesnie weszli w nasz wlasny rytm.

Dzis wybierzemy sie chyba wszyscy razem nad jezioro Czocha. Zobaczymy, jak spodoba sie plaza chlopakom! - dopisuje: nie pojechalismy nad jeziorko, bo chlopcy spali do 15, i zanim zjedli obiadek to bylo juz za pozno.

PS: Umiescilam nowe zdjecia w galerii Blizniaki 4 miesiac

czwartek, 19 czerwca 2008

Ząbkowe potworki :)

Pierwszego zabka znalazlam dzis u Wiktorka: LEWA dolna jedynka.
No to sprawdzilam buziaczka Stasia no i owszem, mamy PRAWA dolna jedynke :)
Moje lalki skoncza w sobote cztery miesiace, a pierwsze zeby pojawily sie bezobjawowo...

Poza tym bez wiekszych zmian. Chlopaki przesypiaja cale noce. Od 19:30 do 6 rano mamy spokoj. Bardzo chetnie jedza zupki: marchewka z ziemniaczkami, do tego szpinak, ziemniaczek wymienialny na ryz, kalafiorek tez moze byc.
Generalnie to sa najfajniejsze chlopaki na swiecie :)))
A w sobote przyjezdza Angelka. I bedziemy mieli fajnie i wesolo!

czwartek, 5 czerwca 2008

:)

No i powstawialam zdjecia do galerii:
Sesja zdjeciowa z Angelka tutaj i zaczelam galerie z 4 miesiaca blizniakow tutaj
Dzis Wiktor przeszedl samego siebie: spal 12 godzin bez przerwy! Za to Stas budzil sie w nocy dwa razy i jeszcze wstal przed 6 rano!
Wczoraj panowie dostali po raz pierwszy sprobowac marchewke, i nie narzekali. A dzis do mleka dosypalam kaszke ryzowa o smaku malinowym. Bardzo im smakowalo.
Tyle wrazen, kazdego dnia cos sie dzieje, kazdego dnia owe odkrycia, nowe wrazenia...
I to tyle, w telegraficznym skrocie.... Pozdrawiamy wszystkich czytelnikow serdecznie!

wtorek, 3 czerwca 2008

Po szczepieniach

Jestesmy juz po szczepieniach. Chlopcy sa bardzo dzielni, ani nie pisneli! Najwyrazniej lubia wizyty u pani doktor, bo usmiechali sie bardzo promiennie! Waga chlopcow wciaz rosnie: Wiktorek: 7750 a Stas 7800 :). Potem byli troszke marudni, tylko Stas wieczorkiem byl bardzo placzliwy i mial klopot z zasnieciem. Noc, na szczescie, przeszla juz normalnie.
Dzien po tym, jak Wiktorek obrocil sie z brzuszka na plecki, Stas dokonal tego samego.