poniedziałek, 28 września 2015

Warszawa, pewnego dnia upalnego sierpnia :)

I pozostając w temacie wakacji, to pobylismy jeszcze w Warszawie. Spotkalismy sie z zaprzyjazniona rodzina, spedzilismy uroczy dzien w parku nad Wisla. Byl okropny upal, za to humory dopisywaly. Ale najwieksza atrakcja byla podroz pociagiem. Na szczescie klimatyzowanym :)


niedziela, 27 września 2015

Chorwacja 2015

Miało nie być wyjazdu ale był. I to taki, że aż żal było wyjeżdzać. Minął miesiąc od powrotu a ja wciaz chcialabym tam wracac.
Byliśmy w Chorwacji, w Rogoznicy. Z przyjaciółmi. Mielismy wspaniały apartament blisko morza, z przystojnym gospodarzem, zwanym z francuskiego Jean.
Nie bylo upalow, tylko ok 30 stopni. Przez 2 tyg padalo raz, kilka godzin.
Moczyliśmy sie w morzu, którego temperatura była bliska temperaturze powietrza.   Nurkowalismy. Zwiedzalismy. Trogir. Szybenik. Split. Primosten. Rogoznica. Kazde jedno miasteczko nas oczarowalo. Kilka razy plynelismy statkiem, ku radosci chlopcow.
Sama Rogoznica to magiczne miasteczko kryjace w sobie wiele niespodzianek. Kazdego dnia odkrywalismy nowe miejsca, zachwycalismy sie od nowa.
Chlopcy to idealni towarzysze podrozy. Ciekawi swiata, wszystko im sie podobalo. Dzielnie zniesli dluga podroz. Generalnie uwazam, ze to byly najfajniejsze wakacje jakie wspolnie spedzalismy. Byc moze zwiazane to bylo z obecnoscioa naszych przyjaciol, byc moze my mielismy w koncu czas dla siebie, a byc moze dlatego, ze dzieci nam rosna i robia sie bardziej samodzielne....
Ja natomiast niemalze codziennie podziwialam zachody slonca!!