Za nami pierwsza, krótka czesc urlopu. Spedzilismy go w Łagowie Lubuskim, w okolicach Zielonej Gory.
Było cicho, spokojnie, zielono, słonecznie. Chlapaliśmy sie w jeziorku, pływalismy rowerami wodnymi. Jedlismy lody, gofry, desery owocowe. Tak naprawde to nie ma o czym pisac, bo pobyt byl dosc monotonny, co nie znaczy ze nudny. Byli tam rowniez nasi znajomi, z ktorymi spedzalilismy troche czasu.
Rozczarowaly nas jedynie warunki pobytu - cena nie byla proporcjonalna do oferowanego 'komfortu'. Nie mniej jednak w domku bywalismy tylko na czas snu i posilkow, wiec dalo sie przezyc, taras w domu na szczescie zrekompensowal pozostale niewygody.
Wiktorkowi w piatek, 5 lipca wypadła druga jedynka.
Teraz szykujemy sie do kolejnego urlopu, w drugiej polowie sierpnia - pojedziemy tym razem do Czarnogory. Dluga podroz przed nami, 1700 km. Znalezlismy fajny apartament w przyzwoitej cenie, tanszy od domku w Lagowie!!! Ale slonce i wspaniale wrazenia gwarantowane!
http://czarnogora.kissdesign.pl/52/ulcinj-czarnogora/