piątek, 28 lutego 2014

Laryngolog i bilans szesciolatka.

We wtorek, 25 lutego, bylismy u laryngologa. Wizyta ta wynikla z sugestii pani wychowawczyni, ze chlopcy glosno mowia i byc moze spowodowane to jest to problemami ze sluchem.
No coz. Slysza to co chca slyszec. Jak kazdy z nas, tylko u dzieci jest to bardziej widoczne :)
Powiem szczerze, ze usmiechnelam sie uslyszawszy ten tekst i pomyslalam, ze Pani rzeczywiscie nie ma duzego doswiadczenia w pracy z dziecmi. Tak to juz jest, ze dzieci glosno mowia/krzycza, zwlaszcza jak sa w grupie. Nie czekaja jak jedno skonczy, mowia wszyscy na raz, wiec zeby sie przebic mowia glosno. To samo mamy w domu. Najwazniejsze rzeczy musza byc powiedziane jednoczesnie, a wiec glosno. I to potwierdzaja wszyskie mamy, majace wiecej niz jedno dziecko. Taka juz uroda posiadania dzieci :)

Po ponad godzinnym oczekiwaniu (przy poprawnym zachowaniu chlopcow) wizyta przebiegla pomyslnie. Pani dr obejrzala noski, gardla, uszy, zbadala chlopakom sluch - co trwalo krocej niz wypisywanie dokumentow. Dostalam papier ze dzieciom nic w zakresie larynglogicznym nie dolega. Oczywiscie wszelkie narzedzia i sprzety w gabinecie zostaly uważnie obejrzane, a Stas cale popoludnie bawil sie w lekarza. Mierzyl domownikom cisnienie, sprawdzal gardla, zagladal w nos i uszy, po czym wypisywal dokumenty :)



Wczoraj w szkole chlopcy mieli takze bilans szesciolatka. Bardzo nam to ulatwilo zycie, nie trzeba bowiem znow isc do lekarza, czekac w kolejkach, co dla mnie jest marnowaniem czasu.
Chłopcy mają odpowiednio:
Staszek: wzrost 118 cm wzrostu, wazy 22,2 kg, Wiktorek 117 cm i 20,8 kg.
odwróciło się, zwykle to Wiktorek byl ciut większy :)

czwartek, 27 lutego 2014

Urodzinowo jeszcze raz.

W niedzielę po południu chłopcy uznali urodziny za zaliczone.
Impreza odbyła sie w sali zabaw Smocza Kraina. Chociaz nie wszyscy goscie dopisali to i tak bylo fantastycznie. W sumie bylo siedmioro dzieci i dziesięcioro doroslych. 
Chlopcy wyszaleli sie chyba za wszystkie czasy, Staszek stracil glos. Do dzisiaj jest podziebiony, kolejna noc z rzedu wstaje i meczy sie z kaszlem, ale dajemy rade inhalacjami i syropami.
Byly torty, bylo glosne spiewanie STO LAT, byly prezenty. I szczesliwe usmiechniete buzie moich szescioletnich synkow. Te usmiechy sa bezcenne. I ta radosc z otrzymanych prezentow, ktorymi chlopcy ciesza sie do dzis. Tak malo potrzeba, zeby sprawic im troche przyjemnosci... :) Fajnie jest byc dzieckiem.
I tylko szkoda mi, ze chlopcy tak szybko rosna....  







sobota, 22 lutego 2014

Urodzinowi prezesi :)

Wczoraj chłopcy skończyli 6 lat.
Impreza urodzinowa z tortami będzie jutro :)


poniedziałek, 17 lutego 2014

Sprzatanie.

Chlopcy posprzatali wczoraj pokoj.
Tzn. wszytsko, co lezalo na podlodze upchneli na parapetach.
A ze okna maja male, to w pokoju nie ma teraz swiatla dziennego.
Ale jest postep :)

piątek, 14 lutego 2014

Wiktorek sam w szkole

Staszek wczoraj zaniemogl na brzuszek i pojechal z tata wczesniej do domu. Wiktorek zostal sam w szkole. Pytam sie pozniej jak bylo bez brata. Wiktorek po dlugim milczeniu mowi:
- Tak naprawde to wcale nie bylo mi przykro. Mialem Kornelie tylko dla siebie.

=================================

Po powrocie do domu Staszek wita sie czule, zdecydowanie w lepszej formie niz rano.
Mowi:
- Moj tato jest moim bohaterem! Zabrał mnie dzis do domu!
- I potrzebuję dziś duzo miłości, bo jestem chory!

czwartek, 13 lutego 2014

Do zapisania

Zeby nie zapomniec:
Wiktorkowi ostatnio wypadly dwa zabki:
12 stycznia - gorna lewa dwojka
4 lutego - prawa gorna jedynka

Wyglada smiesznie, zwlasza, ze jedynka ktora pozostala jest brzydka, ciemna (po upadku) i w sumie moglaby juz wypasc.

wtorek, 11 lutego 2014

Brothers & sisters i inne seriale

Od kilku juz lat wpadlam w szpony seriali.
Zaczelo sie od seriali medycznych i mam kilka ulubionych:

Emergency room
Grey's anatomy - wciąż trwa
Private practice
dr House

Potem szukałam innych seriali, ktore zastapily mi telewizje i z braku seriali medycznych zaczelam ogladac obyczajowe:

Smash - musicalowy, bardzo fajnie sie oglada
Downton Abbey  - wciaz nie moge sie pogodzic ze smiercia jednego z glownych bohaterow :/ - jeden z lepszych seriali jaki widziałam
The good wife - wciąż trwa, swietny prawniczy serial
Parenthood - wciaz trwa, obyczajowy
no i teraz skonczylam Brothers and sisters, ktorego wspanialy opis znalazlam tutaj: Złodziejka książek

Generalnie lubie tez seriale TVP/Polsat/TVN, a duze wrazenie zrobil na mnie serial Głeboka woda.
Ogladam na biezaco "M jak milosc" "Na dobre i na złe" "Barwy szcześcia" "Pierwsza milosc" - w sumie nie wiem kiedy ja to robie, telewizor gra, a ja sie krece. Pozostale seriale ogladam w weekendy. Teraz zaczna sie znow seriale TVN to w weekendy bede ogladala odcinki z calego tygodnia.
Oczywiscie z seriali TVN obejrzalam z duza przyjemnoscia chyba wszystkie, oprocz Magda M, wtedy jeszcze nie mieszkalam w PL :) Z Magdy M widzialam kilka ostatnich odcinkow, wtedy ogladanie calego serialu nie ma juz sensu :)

Hmm... do tego czytam jeszcze ksiazki, srednio po 5-7 w miesiacu, mam dwojke malych dzieci i pelnoetatowa prace. Sama nie wiem, kiedy :)

----------------------------

Na Wspolnej, Prawo Agaty, Lekarze, Przepis na zycie, 39 i pol, Klub szalonych dziewic, Usta Usta, Twarza w twarz, Hotel 52, Przyjaciolki, Chichot losu, Galeria, Linia zycia, Londynczycy, Milosc nad rozlewiskiem, Pensjonat pod roza, Szpilki na giewoncie, Samo zycie, Tylko milosc, Wszystko przed nami, To nie koniec swiata, Życie nad rozlewiskiem.

sobota, 8 lutego 2014

O istnieniu :)

Stas:
- Mamo, czy ja naprawde jestem Twoj? Bo ja nie pamietam, zebym mieszkal w Twoim brzuchu.

No to tlumacze, ze z tego czasu nikt nic nie pamieta. 

- A skad ja wiem, ze jestes moja mama? 
- No bo pamietasz moj glos, moj zapach, moje bicie serca. To sie pamieta.
- A czy tata do mnie mowil jak bylem w Twoim brzuchu?
- Oczywiscie.
- To dlatego ja go tak bardzo lubie 

7.03.2008. Stas na rękach u taty (2 tyg)

piątek, 7 lutego 2014

Z zycia szkoły...


Telefon ze szkoły:
Wiktor dostał z liścia w twarz od kolegi. Poszło o dziewczynę.
Ale Wiktor górą. Dziewczyna jest jego.

niedziela, 2 lutego 2014

Kraina Kinder Niespodzianki (Expo Łódź)

"W krainie Kinder Niespodzianki czekają na Wasze dzieci zabawki, nowoczesne standy z dotykowymi ekranami, podłogi interaktywne, gry na Kinecta, rozszerzona rzeczywistość, maty do tańczenia z piosenkami, e-lustra, wielkie puzzle, kredki w rozmiarze XXL, kolorowanki 3D, zabawy zręcznościowe, konkursy i zawody z nagrodami oraz wiele innych niespodzianek, które ucieszą małych i dużych. Zapraszamy na wydarzenie, które pokaże Waszym dzieciom wszystkie tajemnice Krainy Kinder Niespodzianki"

Byliśmy tam - fajny zabijacz czasu, ale szału nie było. Nie umiem nawet powiedzieć, czego brakowało - chyba miejsc, gdzie dzieci bez rodziców mogłyby się wykazać. Było duzo ludzi, atrakcje srednie. Malowanie twarzy, koniki jezdzace, monitory z grami, ze dwa kaciki z ruchowymi zabawami. Kolorowanie autek i koników, które wzięliśmy do domu. Chłopcy pomalowali je w domu
Ale za to porobiłam ładne zdjęcia :)


sobota, 1 lutego 2014

Sprzątanie

Doprowadzanie pokoju chlopcow do stanu uzywalnosci zajelo mi ok 4 godzin. Minelo poltora tygodnia i wciaz jest ... w miarę... pilnuje porzadku i chlopcy sprzataja przed wieczornym czytaniem ksiazek.. zdjecia z dnia 22 stycznia. Mialam wtedy urlop :)
Zdjęcia nie oddają dramatyzmu tego, co tam się działo. Klocki, smieci, zabawki, wszytsko wymieszane tak, jak tylko się da. Teraz większość rzeczy stoi poza zasięgiem. Chyba będę miała zabawki do oddania.

Taka sytuacja :)


Wiktor:
- Tato, czy Ty lubisz Kaijudo?
- Uwielbiam - odpowiada Tata.
- To oglądaj, potem mi opowiesz.

PS. Tata oglądał oczywiście.