czwartek, 28 sierpnia 2008

Skonczylismy 6 miesiecy

I juz minelo 6 miesiecy odkad Twinsy sa z nami.
Od ostatnich wiadomosci wiele sie nie zmienilo, w dalszym ciagu sa to najcudniejsze dzieci swiata :)
Dalej cwicza nozki i raczki do raczkowania ale samo raczkowanie jeszcze nie wychodzi. Nowych zebow brak.
W poniedzialek dojechal brat z bratowa i Ola, wiec Krzys przeprowadzil sie do rodzicow. Pogoda dopisuje, wiec wszystkie dzieci bardzo duzo czasu spedzaja na dworze.

A w sobote wybieramy sie do Lodzi. Pierwsza powazna podroz z Twinsami. Sami jestesmy ciekawi, jak to sie wszystko uda!

W Naszych zdjeciach sa nowe zdjecia z 6 miesiaca oraz w Naszych filmikach nowe filmiki :) Zapraszamy do ogladania!

Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie.

czwartek, 21 sierpnia 2008

Piosenka od Angelki

Z serca - Verba

Dziekuję Tobie
Z całego serca, dziękuje Tobie
Za nieprzespane noce i wszystkie cieżkie dni
Za każdą z trudnych chwil
Dziekuję Ci.

Wszystko co mi dałaś
Kazde Twoje slowo
Zatrzymalem w sobie
Myślę o Tobie, jestem dzieki Tobie
To, co mi przekazalas
Kazda rade, pamietam, najmniejszy gest
Kazde Twe spojrzenie w moim sercu jest
Gdy jestem tak daleko
Gdy czasem ejst ciezko
Jedna mysl o Tobie, jestes blisko mnie.

Dziekuję Tobie
Z całęgo serca, dziekuje TObie
Za nieprzespane noce i wszystkie ciezkie dni
Za każda z trudnych chwil
Dziekuje Ci.

Popełniam błędy
Ty wciaz wybaczasz mi
Pokazujesz droge
Ktora powinienes isc
Gdy Cie potrzebuje, nie odmawiasz mi
Jestes blisko mnie
Mamo Kocham Cie
Gdy CIe potrzebuje, jestes blisko mnie
Nie odmawiasz mi
Mamo Kocham Cie.

Dziekuję Tobie
Z całęgo serca, dziekuje TObie
Za nieprzespane noce i wszystkie ciezkie dni
Za kazda z trudnych chwil
Dziekuje Ci

Tutaj mozna tego posluchac: http://flacktub.wrzuta.pl/audio/5HqW968hzq/
Wzruszylas mnie coreczko :)

piątek, 15 sierpnia 2008

Day by day

Dzien mija za dniem z szybkoscia blyskawicy, duzo sie dzieje, jest duzo pracy, ale nie narzekam, przy dobrym zorganizowaniu wszystko jest mozliwe.

Wiktorkowi wyszedl kolejny zabek, lewa gorna dwojeczka dwa dni po Stasiu (6.08.08)

Obaj sa bardzo ruchliwi, przemieszczaja sie po podlodze metoda obracania sie wokol wlasnej osi i turlania. I obaj juz cwicza lapki i nozki do raczkowania. Mysle, ze to tylko kwestia kilku dni aby z lezacych babelkow zrobily sie raczkujace bobasy :)

Od wczoraj jest z nami Krzys (synek mojego brata) oraz moi rodzice. Mamy wiec trojke dzieci. Zostana z nami do konca przyszlego tygodnia, potem prawdopodobnie przyjedzie jeszcze moj brat z zona i coreczka Ola. Aha, i jeszcze rodzina Piotrusia zawitala do nas w srode.
Na brak zajec wiec nie narzekamy!
Angelka jutro wraca z obozu i na poczatku przyszlego tygodnia znow do nas przyjedzie. Nie ma jej zaledwie dwa tygodnie, a ja juz tak strasznie sie stesknilam. Na dodatek pochorowala sie na tym obozie (zapalenie gardla), ugryzla ja osa - generalnie miala pecha!

W wolnej chwili zajme sie zdjeciami Twinsow z 6 miesiaca - przeciez juz za tydzien minie im pierwsze polrocze!

wtorek, 5 sierpnia 2008

Nastepne zeby

Informacyjnie:
Stasiowi wczoraj wyszla druga (lewa) gorna dwojeczka, a dzis u Wiktorka znalezlismy (no dobrze, Piotrus znalazl :) prawa gorna dwojeczke.

Upaly sie skonczyly, na szczescie, a my od wyjazdu Angleki namietnie gramy w badmintona, a Twinsy nam kibicuja. W ten sposob zaliczamy popoludniowe spacery, ktorych tu nie znosze - wszedzie gorki - pod gore pchac za ciezko, znowu z gorki schodzic jeszcze gorzej (nie mam hamulca w raczce wozka!) Przy okazji udzielamy sie spolecznie, bo zawsze znajda sie goscie, z ktorymi sie troszke pogada!

Angelka jest w Sycowej Hucie, pierwsze wrazenie nie ciekawe, ale teraz juz chyba lepiej, bo nie ma czasu za bardzo na gadanie. Dostalam od niej MMSa ze zdjeciem pieska, ktorego przygarnela z kolezankami z pokoju. Ciekawe, czy przywiezie go do Lodzi???

I tyle na razie, dzieci spia, a ja jestem glodna, no i zaraz czas na Dr House'a, ktorego namietnie teraz ogladamy (juz drugi sezon, na plytach DVD)

sobota, 2 sierpnia 2008

Porannie

I mija kolejny tydzien, juz sobota, zaczal sie sierpien.. Czas ucieka jak oszalaly. Chlopcy kazdego dnia staja sie bardziej sprawniejsi i nie przestaja nas zadziwiac.
Wiktorek w koncu przestal pokazywac jezyk, za to odkryl, jak to jest pluc zupka :) I od kilku dni 'trenuje' odglosy przeponowe typu 'kaszelek' i jest bardzo z siebie dumny! Obaj obracaja sie wokol wlasnej osi, polozone na podlodze na kocyku po chwili sa wszedzie, tylko nie na kocyku :) W lozeczku juz nie raz znalazlam ich obroconych o 180 st. Przewracaja sie z brzucha na plecy i odwrotnie i chyba nie wiele brakuje juz do raczkowania.
Upaly mijaja nam spokojnie, ale maluchy chyba lepiej go znosza niz ja. Niby w nocy popadalo i upal mial ustapic, ale juz teraz, wczesnie rano, na termometrze 20 stopni.
Wczoraj pojechala do Lodzi Angelka, po 6 tygodniach wspolnego pobytu. Jutro jedzie na oboz do Sycowej Huty (Bory Tucholskie) i po obozie ma znow do nas przyjechac.
Sami nie mamy planow wakacyjnych, no bo przeciez my mamy wieczne wakacje :)
Nie mam zadnych nowych wiesci, zycie toczy sie spokojnie, bez niespodzianek.