czwartek, 5 września 2013

Montenegro, cz X Ulcinj w deszczu i po deszczu


To już ostatnie zdjęcia z Ulczynu. Podczas naszego pobytu padało tam tak naprawdę tylko raz, ale za to porządnie. Chmurzyło się od rana, ale myśleliśmy, że przejdzie. Nie przeszło. Lało i grzmiało kilka godzin. Byliśmy na Starym Mieście, czekaliśmy aż burza przejdzie, ale nie doczekaliśmy się. Pobiegliśmy więc do samochodu, przemokliśmy do suchej nitki . Piotrek chciał zobaczyć, co się dzieje z tą wodą spływającą ze wzgórza więc pojechaliśmy w dół do Małej Plaży. Woda lała się strumieniami, studzienki nie nadążały z odbiorem wody, samochody ledwie radziły sobie z jazdą po takiej wodzie. Na szczęście szybko stamtąd uciekliśmy, do domu, przeczekaliśmy deszcz, a potem pojechaliśmy na plażę, zaraz jak przestało padać. Jaki tam był spokój. Nawet mewy były, które widziałam po raz pierwszy podczas tego pobytu. Po południu znów wróciliśmy na plażę, gdzie spędziliśmy fajnie czas na zabawach w piasku :)

 Zdjęcia tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz