poniedziałek, 20 maja 2013

Zmiana futerka

Jak co roku, chlopcy zgodnie protestowali odnosnie zmiany odziezy zimowej na letnia. O ile wczoraj Wiktorek w miare szybko dal sie przekonac to Staszek chodzil do popoludnia w dlugich spodniach i w bluzce z dlugim rekawem. Dopiero perspektywa pluskania w wodzie sprawila, ze rozebral sie do majtek. Jednak dzis rano byla katastrofa. Synek plakal, zrozpaczony, ze musi byc w krotkich spodenkach. Chcial tez podkoszulke pod t-shirt. Zachowujac anielska cierpliwosc jakos udalo mi sie go przekonac. Kolejny problem stanowily buty. Znow byla awantura, lecz po obietnucy, ze pojedziemy po nowe sandalki zalozyl crocsy. Uff... Mamy tak co roku... wyjatkowo nie lubia zmieniac futerka :)

Niedziela w południe.

4 komentarze:

  1. U nas Szymon dzisiaj poszedł w spodniach trzy czwarte. Trochę był zaskoczony, ale generalnie dał się przekonać. A jak tam spotkanie po latach :> ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkanie po latach wspaniale, dziekuje :) Zdaje sie, ze ma sie to szanse rozwinac, chyba spotkalysmy sie w dobrym momencie i jej i mojego zycia :)

      Usuń
  2. Hmmm... a z czego ta niechęć wynika? Bo bardzo mnie to zaciekawiło od strony technicznej! Jako matka bliźniąt mających swoje dziwaczne upodobania, muszę być gotowa na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi sie ze z niecheci do zmian. Oni lubia stalosc, powtarzalnosc, rutyne. Ale z drugiej strony nie ma problemu z przejsciem na zimowe ciuchy. W sumie to sama nie wiem :)

      Usuń