środa, 15 maja 2013

Zwyczajnie

Wiosna nas nie rozpieszcza. To co mowil Staszek jakis czas temu sprawdza sie co tydzien: tylko w weekendy jest zimno. Przychodzi poniedzialek to i slonce wraca. Teraz znow jest milo i przyjemnie, a na sobote znow zapowiadaja pogorszenie pogody.
Spokoj zapanowal -obym nie przechwalila! - dzieci jakby grzeczniejsze, mniej rozrabiaja. Kontynuujemy proby oduczania chlopakow ssania palców, co wciaz nagminnie czynia. Tym razem za rada pani z przedszkola zakupilam smoczki dla niemowlat. Bardzo ich tym zawstydzilam, i umowilismy sie, ze jesli zobacze palce w buzi to zamienimy palce na smoczki. Staraja sie bardzo, ale niestety, wciaz z malym sukcesem. O ile w ciagu dnia nie ma z tym problemow, tak wieczorem przed snem to istna katastrofa. Nie wiem juz co robic. Pocieszam sie mysla, ze nie widuje nastolatkow z paluchami w buzi .........

Natomiast ja odnowilam kontakt z kims sprzed 25 lat, kims, kto byl wtedy niezwykle wazny.. Chcialabym, zeby ta znajomosc sie rozwinela, chociaz zdaje sobie sprawe, ze tamte lata juz nie wroca....

Farba do scian zakupiona, czekam teraz na wene mojego meza, zeby te sciany pomalowal... albo sama to zrobie :)


5 komentarzy:

  1. Szymon na szczęście nie ssał palców i od smoczka oduczył się bez większych problemów. Tak samo zresztą, jak oduczenie od pieluch - wystarczył nam tak naprawdę majowy weekend w zeszłym roku. A pogoda... Co zrobić, ja też patrzę na błękit nieba z kilkoma zaledwie chmurkami. I właśnie zastanawiam się jak to będzie przez weekend z tą pogodą. I mam nadzieję, że jednak się utrzyma i będzie ładnie. Bo w końcu to lato musi przyjść na pełny etat a nie że weekendy ma wolne i w zastępstwie przychodzi deszcz ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawde szczescie - u nas klopot jest olbrzymi. https://lh3.googleusercontent.com/-ggH40i7Tl9I/TWFofVgIxeI/AAAAAAAAU6s/PzHZPVs4DxQ/s700/DSC00935.jpg to zdjecie sprzed dwoch lat -wciaz jak ide ich wieczorem przykryc to palce sa w buzi. Tylko coraz rzadziej zasypiaja w jednym lozku.

      Usuń
    2. Dramat, z tymi paluchami. Szymon w czasie spania nigdy tego nie robił, zawsze przytula po porostu swojego miśka. Powodzenia w walce!

      Usuń
  2. Hmm... U nas Arek ssie palca! Odrzucił smoczka jak miał 6 miesięcy, za nic nie chciał go ssać. Za to zamienił go na palec i tak już zostało :/ Wszyscy mi mówią, że to rozwojowe i że w pewnym momencie sam powinien przestać! Ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby to bylo rozwojowe, ja jednak widze, ze to uzaleznienie i ze nie zawsze mija samo :( Poradzilabym Ci, zebys jednak sprobowala przekonac Arka do smoczka - tego chyba latwiej oduczyc ....

      Usuń