Chwila przerwy nastapiła, chociaz mielismy jakies tam wieksze lub mniejsze wydarzenia.
Odbyło sie kolejne przedstawienie w przedszkolu. Niestety, jak zwykle panował chaos, panie zmienily godziny rozpoczecia przedstawienia, jedni rodzice przyszli na 15, inni na 15:30, dzieci znudzone... ech, szkoda gadac. Samo przedstawienie bez szalu, jak zwykle nie stanowilo zadnej calosci, troche wierszykow, troche piosenek i tańcow... Stas pokazał mi rekwizyt z przedstawienia, a pani go obsztorcowala: zostaw to, bo mama nie dostanie prezentu, na co ja mowie, ze ja nie potrzebuje prezentow. Pani oburzona: nie chce Pani prezentu? Nie, prosze pani, moje dzieci sa moimi prezentami... A chodzilo glownie o to, ze synek chcial pokazac co ma, z czym bedzie wystepowal, niczego nie popsul, a ja zajmowalam dzieciaki podczas polgodzinnego czekania...
To nie pierwszy raz, kiedy teksty pani z przedszkola sa dalekie od pedagogicznych. Slyszalam juz np. ze jesli czegos nie zrobie to znaczy ze nie kocham swoich dzieci. Jeszcze dodam, ze na kazda okazje dzieci w tym przedszkolu dostaja ksiazke. Ja rozumiem, ze ksiazki sa wazne, ale jesli chlopcy dostaja na trzy kolejne okazje TAKA SAMA ksiazke to oznacza, ze mamy w domu SZESC takich samych ksiazek.... a pieciolatkom bardziej spodobaja sie klocki/samochodziki/ukladanki czy inne drobiazgi jako dodatek do ksiazki....
Powiem szczerze, ze z ulga przywitam nowy rozdzial w zyciu moich dzieci, i odliczam dni do konca przedszkola. Zostalo ok 2 miesiecy.
Dlugi weekend spedzilismy w domu, pogoda nie dopisala, wszystkie plany plenerowe wziely w leb.. Nadrobilam wszelkie prace porzadkowe w domu, takie swiateczne nie swiateczne porzadki :-)
Teraz pogoda nie lepsza, chociaz zapowiadaja juz koniec deszczow.
dzis natomiast zamierzam wyprobowac nowe zelazko! Zielone!
Niestety, niektórzy nauczyciele tak mają... Jak moim podopiecznym na Dzień Dziecka kupowałam mini puzzle to spotkałam się z szokiem, że nie książka. Gdy na Dzień Mamy zrobiliśmy przedstawienie z piosenką Britney Spears i kilkoma innymi "mało dziecięcymi", niektórym oczy z orbit chciały wypaść! A kto powiedział, że co roku musi być smętnie i pompatycznie?! :P
OdpowiedzUsuńZnaczy się przedszkole się nie spisało ;). Ja na przedstawienie idę jutro. Sam, bo Mama Sz. jeszcze w delegacji. U nas w przedszkolu wszystko jest oki, na ile jestem w stanie stwierdzić. Powodzenia w testowaniu żelazka ;)
OdpowiedzUsuń