sobota, 27 grudnia 2008

I po swietach.

Swieta swieta i po swietach. Jutro odjada swiateczni goscie, i zaczyna sie najazd gosci sylwestrowych. Wszystko sie udalo, aczkolwiek byly to bardzo pracowite swieta.
Zeby gosciom bylo smacznie, czysto i wygodnie trzeba sie troche postarac. Ale tak to juz jest w naszej branzy.
Wigilia sie udala, prezenty tez, chociaz twinsom najbardziej podobalo sie zwykle plastikowe, grzechoczace koleczko :) Dostaly tez sanki, i moze uda sie nam je dzis wyprobowac :)
No wlasnie, zima przyszla dokladnie w wigilie, zasypalo nas, przymrozilo, mamy naprawde bajkowe krajobrazy przy minusowej temperaturze.
I tyle tytulem wrazen swiatecznych. Wracamy do rzeczywistosci, niekoniecznie szarej :)

1 komentarz:

  1. Gdzie ta zima?
    Młoda kilka dni nie wychodziła z domu z powodu temp. -37. Wyszli, jak się ociepliło (czyli jakieś drobne -20). A parę migawek z lodowej zimy w moim mieście jest w albumie na Fotosiku ;-)

    Pozdrawiam poświątecznie.

    OdpowiedzUsuń