czwartek, 22 maja 2008

Mamy 3 miesiace




Wczoraj bylismy na kontrolnej wizycie u pani doktor. Nie ma oczywiscie zadnych niespodzianek. Chlopcy rosna jak na drozdzach. Wiktor wazy 7550, a Stas, uwaga, przegonil Wiktorka i wazy 7610 !! Oboje maja 71 cm wzrostu (czy dlugosci?! :)


Poza tym chlopcy przesypiaja juz po 8 - 9 godzin w nocy, od ok 20 do 4-5 rano, potem butla i znow spia do ok 7. I po godzince usmiechania, kolejnej butelce z mlekiem znow zasypiaja na poranna drzemke.


Sa usmiechnieci, pogodni. Wiktorek zaczyna sie smiac w glos, Stas probuje, ale wciaz mu nie wychodzi! W dzien bardzo dlugo juz czuwaja, ale leza grzecznie na lezaczkach albo razem w lozeczku. No i trwa nieustanny zachwyt karuzelka, wpatruja sie w nia jak zaczarowani.


Jestem nimi zachwycona. Wciaz od nowa wzruszam sie patrzac na zycie, ktore dalam tym dwom malym istotkom. Chyba wiek tez robi swoje. Bardziej swiadomie obserwuje proces dojrzewania czlowieka, widze kazda jedna zmiane i wciaz od nowa zadziwia mnie i zachwyca jak szybko nastepuja zmiany...


A ostatnio do lez wzruszenia doprowadzil mnie widok chlopcow, ktorzy zauwazyli swoje wlasne istnienie...


4 komentarze: