wtorek, 2 kwietnia 2013

Poswiatecznie.

Swieta wielkanocne w oprawie zimowej nie sa fajne. Kloci sie to z porzadkiem swiata.
Jakos malo czulam sie swiatecznie. W sumie brakowalo choinki i koled. Jajka wyjatkowo nie smakowaly, biala kielbasa tez nie. Wielkanocne jajka na tle sniegu tez nie prezentowaly sie szczegolnie fajnie.
Zapowiadane zawieje i zamiecie sniezne nie sprzyjaly nawet zimowym spacerom. W lany poniedzialek, kiedy wiatr i snieg juz ustały dzieci wybraly ukladanie klockow lego zamiast spacerow po sniegu. Wczoraj wieczorem poszlam na spacer sama, i usmiechnelam sie, widzac dzieciaki powracjace do domu z sankami ...

A ja wylezalam sie za wszytskie czasy.

Przeczytalam dwie ksiazki :
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/71620/rok-w-poziomce
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/115186/powrot-do-poziomki

Obejrzalam drugi sezon "Downton Abbey"



Przyjaciolka dobrze mi powiedziala.
LUDZIE TRAKTUJA CIE TAK, JAK IM NA TO POZWALASZ.
I zamierzam zastosowac ta zasade w swoim zyciu.

A teraz z przyjemnościa wróciłam do pracy. Lubie swoja rutyne.


1 komentarz: