wtorek, 28 lutego 2017

Trochę wspomnień i nie tylko.

Nie było mnie przez około 1,5 roku. W między czasie nie działo się nic szczególnego. Chłopcy skończyli drugą klasę, rozpoczęli trzecią. Nauka idzie im dobrze i nie ma w sumie co pisać, bo nie wiele się zmienia.
Wakacje w 2016 spędziliśmy w Polsce, krótki wyjazd do Uniejowa i wyjazdy weekendowe. Nie wyjeżdżaliśmy nigdzie, bo wciąż liczyliśmy na to, że zakończą się procedury bankowe. Bardzo długo to wszystko trwało. O ile działkę znaleźliśmy bardzo szybko, to pozostałe formalności trwały bardzo bardzo długo.
Kompletowanie dokumentów do banku trwało około 1,5 miesiąca. Dokumenty złożyliśmy 20 czerwca 2016 roku. I potem zaczęła się droga przez mękę, Bank wciąż chciał ostatni dokument. Nie wiem ile tych dokumentów ostatnimi było. Musiałam nawet od nowa tłumaczyć dokument z holenderskiego na polski bo w banku nie podobało się to tłumaczenie które miałam. Miałam w pewnym momencie wrażenie, że będę musiała udowadniać, że czarne jest czarne a białe jest białe. Naprawdę, mimo iż ten bank ma najniższą ratę, to formalności zabrały mi na długi czas radość ze zmian. Osobiście też jestem zaskoczona ilością dodatkowych opłat jakie musieliśmy ponieść aby uruchomić kredyt. Umowę kredytową podpisaliśmy 4 miesiące od momentu złożenia dokumentów. Potem notariusz w Tuszynie, którego NIE POLECAM nikomu. Nieprofesjonalny (akt notarialny spisywał przy nas, mimo iż miał dokumenty dostarczone wcześniej - pomimo tego błędy w imionach, datach...) niegrzeczny przy zwracaniu uwagi. Biuro brudne, papiery otrzymaliśmy wymięte. Zapomniał o czymś i znów musieliśmy jeździć i płacić... Szkoda gadać. Działka stała się nasza, pierwsza transza kredytu została uruchomiona, chociaż tam też było zamieszanie z księgą wieczystą. Tu pan z banku szybko załatwił problem. To nie są miłe wspomnienia.
Potem następny etap. Adaptacja projektu do działki. Pozwolenie na budowę. Poszło niby szybko. Papiery na pozwolenie złożone w UM w połowie grudnia, 6 tygodni później mamy pozwolenie. Ale uwaga. Nie ma tak łatwo. Pozwolenie musi się uprawomocnić. Następne 2 tygodnie. W końcu jest. 15 lutego. I powinna ruszyć pierwsza transza na budowę. Ale nie rusza, ponieważ w pozwoleniu na budowę występuje inne nazwisko projektanta niż w projekcie - który kupiony został już w maju!!! No występuje inne nazwisko bo adaptacji dokonał inny projektant!!! Ale czy na pewno to jest ten sam projekt... Szok. Mam wrażenie, że w tym banku pracują ludzie, którzy wcześniej nie zajmowali się kredytami pod budowę domu.... Po awanturze transzę uruchomiono. Nie minęła nawet godzina.
A my zaczęliśmy.
CDN...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz