W szkole u chłopców w miarę spokojnie. Wczoraj obaj przynieśli nieskończone prace. Zapytani, czemu nie skończyli na lekcji, Staś odpowiedział: "No bo musiałem wszystkim kredki temperować." Wiktor natomiast był zajęty innymi sprawami z Piotrkiem.
Znalazłam jednak na nich sposób. Tata zakupił im grę Lego Przygoda. Bardzo się w grę wkręcili, ale mogą grać, jeśli mają posprzątany pokój (nagle okazuje się że sprzątają całkiem porządnie i bardzo szybko!) no i teraz mam argument do motywacji zachowań w szkole :) Zobaczymy czy zadziała!
Szczerbaty Stas umorusany sadzą z ogniska |
Ha, dobry argument, to podstawa :D. Szymon na razie ma grę z "Samolotów", ale powoli już zaczyna się nudzić ;).
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to znaleźć odpowiednią motywację ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
Ilekroć do Ciebie zerkam to uśmiecham się do Stasia ;)
OdpowiedzUsuńKtoś niesamowicie mi bliski ma tak na imię ;)
Nie ma to jak dobra motywacja-też to zawsze powtarzam :D