sobota, 1 lutego 2014

Sprzątanie

Doprowadzanie pokoju chlopcow do stanu uzywalnosci zajelo mi ok 4 godzin. Minelo poltora tygodnia i wciaz jest ... w miarę... pilnuje porzadku i chlopcy sprzataja przed wieczornym czytaniem ksiazek.. zdjecia z dnia 22 stycznia. Mialam wtedy urlop :)
Zdjęcia nie oddają dramatyzmu tego, co tam się działo. Klocki, smieci, zabawki, wszytsko wymieszane tak, jak tylko się da. Teraz większość rzeczy stoi poza zasięgiem. Chyba będę miała zabawki do oddania.

3 komentarze:

  1. no jak to tak? dlaczego Oni tego nie robią?

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha, no wlasnie, dlaczego? No bo przeciez robia balagan... :D
    Aniu, milo Cie widziec :) jestes gdzies?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh ja cały czas jestem w miescie brudu, nędzy i rozpaczy - czyli w LOdzi :) i caly czas na Onecie
      www.silent-hills.blog.onet.pl

      Usuń