czwartek, 17 października 2013

Zwyczajnie

Wkroczylismy juz w czas kojącej stabilizacji. Chlopcy zadomowili sie w szkole, w ktorej atrakcji nie brak. Maja zajecia terenowe, wyjscia do biblioteki publicznej, do teatru. Poza tym co tydzien basen, informatyka, angielski codziennie. Dzis wybieraja sie do Teatru Powszechnego. Wkrecili sie w rytm i mimo, iz wczesnie zaczeli edukacje to naprawde nie uwazam, ze to za wczesnie. Nie nudza sie, z przyjemnoscia chodza do szkoly. A to ich samopoczucie dla mnie jest wyznacznikiem slusznosci naszej decyzji.
Staszek juz narozrabial, popsul Pani lampe w aparacie. Zrobila sie z tego afera rangi panstwowej. Na szczescie szybko rozwiazalismy problem dzieki dodatkowemu ubezpieczeniu na taka okolicznosc.
Poza tym korzystamy z urkow ladnych, jesiennych dni, duzo jezdzimy na rowerach. W zwiazku z tym wybralismy juz nowe rowery, ktore zakupimy chlopcom na urodziny.
W pracy natomiast bezustanne zawirowania - czasami mam dosyc, ale jak zawsze po burzy wychodzi slonce i nadzieja, ze moje wysilki nie pojda na marne.

W ubieglym tygodniu bylam tez w Warszawie. Celem wyprawy bylo spotkanie autorskie z Liza Marklund, szwedzka autorka kryminalow. Przewspaniala lektura o Annice, dziennikarce śledczej. Seria ktora przedstawia jej losy, losy jej rodziny, wspolpracownikow, jej meza i jego otoczenia. Wielowatkowe powiesci kryminalne, pokazane od strony dziennikarki, a nie, jak to zwykle bywa od strony policjantow czy dedektywow.
http://lubimyczytac.pl/autor/13984/liza-marklund



Oczywiscie mam autograf :)



Czytam teraz inne kryminaly szwedzkie, ale po lekturze Lizy Marklund bedzie trudno znalezc mi ksiazki dorownujace im poziomem. Podobne klimaty to bylo Millenium Larssona, to tez byla wyjatkowa lektura.

1 komentarz:

  1. Fajnie, gdy zwyczajność wchodzi do życia, człowiek tęskni za taką stabilizacją. A ja życzę, co by ta stabilizacja weszła na stałe i już Was nie opuściła ;).

    OdpowiedzUsuń