środa, 9 stycznia 2013

Smerfy

Jestesmy na etapie ogladania smerfow. Zaczelo sie od przedstawienia w Teatrze Muzycznym, na którym bylismy w grudniu.
Na sama mysl o smerfach mam ciarki na plecach. Ale dzieciaki zachwycone.
Dzis rano mialam Poete i Malarza :-)
Mowie do nich, ze lepiej zeby artystami nie byli, bo artystom sie ciezko zyje.
Wiktor na to: nie martw sie mama, do wieczora moze sie nam odmienic, i bedziemy Marudą i Mądralą :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz