niedziela, 6 marca 2011

Nasz debiut w kinie.

Chlopaki przechodza samych siebie, wstajac codziennie chyba po piatej. Dzisiaj znow pobudka o 5:30. To zdecydowanie za wczesnie, zwlaszcza w weekend.
Potem sa marudni, zmeczeni. Dzis w ramach wypelnienia czasu poszlismy do kina na Poranki dla dzieci. To bylo ich pierwsze wyjscie do kina. Najbardziej podobalo im sie jezdzenie po ruchomych schodach, zrobilismy chyba kilkanascie rundek gora - dol :). W sali kinowej trudno bylo im usiedziec, najchetniej chodzili po schodach. Stas chcial zeby wlaczyc swiatla. Siedzenia sa troche za duze dla nich, bo skladaly sie razem z nimi :D
Po pol godzinie ogladania bajek o samochodzikach Wiktorek zaczal zasypiac, zebralismy sie wiec zanim zasnal. Potem znow kilka rundek schodami i pojechalismy do domu. Dzieci zadowolone, zmeczone, zjadly zupke i poszly spac :)
Aha, a w srode czeka nas wiyzta w Teatrze Wielkim, idziemy na Krolewne Sniezke



1 komentarz:

  1. Ło Matko ! To chłopaki już trzy lata mają ???!!! A Krupcia właśnie skończyła.... TRZYDZIEŚCI !!! ??? To jest niesamowite, jak one (te dzieci) się starzeją !!!! Ściskam Was wszystkich na okolicznośc :)

    OdpowiedzUsuń