poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Wszystkiego po trochu.

Dużo czasu minęło od ostatniego wpisu, ale mówiąc szczerze nie wiele się działo. Zima była długa i męcząca, miałam wrażenie że będzie trwała wiecznie. Na przełomie marca i kwietnia chłopcy zachorowali na ospę i przeszli ja wyjątkowo ciężko. Obaj wysoko gorączkowali i byli mocno wysypani. Staś spędził w domu cztery tygodnie, Wiktorek tylko dwa. Mieli dużo zaległości, ale wszystko udało się nadrobić przed powrotem do szkoły.
W między czasie byliśmy też kilka razy u dentysty. Staś ma odbudowane dwa połamane ząbki, Wiktor ma naprawiona czwóreczkę. Stasiowi pozostały do naprawy dwie małe dziurki. Byliśmy też u ortodonty, gdzie obu chłopców zakwalifikowano do leczenia ortodontycznego. Ale czas oczekiwania na rozpoczęcie leczenia to... 13-14 miesięcy. I to w sumie tyle w dużym skrócie. Wiosna nadeszła, zrobiła się ładna pogoda, spędzamy coraz więcej czasu w ogrodzie. I oby tak dalej.

A poniżej Staś prezentujący swoje piękne tatuaże :)

Zapraszamy też na facebooka, Wiktor ma swoją fanpage: https://www.facebook.com/wiktorruszk

1 komentarz: