wtorek, 2 października 2012

Port Junior

No i jak juz sie znow wciagnelam w bloga, to chce mi sie pisac :)
U nas dobrze, nawet bardzo dobrze. Chlopcy znowu jakby grzeczniejsi, juz caly weekend. Wczoraj bylismy w Porcie, w celu zakupu blizek/bluz dla Piotrka i po frytkach po raz pierwszy poszli do Portu Junior - sala zabaw ale duzo wieksza niz ta przy Ikei, i jakos fajniej tam jest, wiecej atrakcji.
Wiktorek mial opory zeby pojsc, bo cos mu sie kiedys przy Ikei nie spodobalo, ale sposobem go wzielismy i zachwycony byl. Konkursy mieli a potem nagrody, i tacy fajni byli, zadowoleni, zwlaszcza Staszek, ktory ostatnio mocno rozrabial. Czyli wszytsko mija....
A my w spokoju moglismy zrobic zakupy. O ile ja nie mialam z tym zadnego problemu, to Piotrek co chwila mowil, ze dziwnie tak bez dzieci, ze nikt sie nie placze pod nogami, nie tzreba ich pilnowac. Mam nadzieje, ze chetnie beda tam chodzic, bo to bardzo ulatwi nam zycie.

A swoja droga, to system rejestracji dzieci w tym Porcie Junior jest bardzo ciekawy. Trzeba sie wylegitymowac, pani robi zdjecia rodzicowi i dzieciom, spisuje nr telefonu. dzieci dostaja kamizelke i nalepke z imieniem i numerem pudelka, w ktorym sa buty i kurtki itp. Przy wejscu opiekun podpisuje paragon ze zgadza sie na regulamin. Taki sam paragon dostaje ze soba, na ktorym jest napisane m.in. do ktorej godziny nalezy odebrac dziecko. Ten paragon tzreba oddac, zeby odebrac dziecko.
Ale to nie koniec. Przy oddawaniu dzieci trzeba wpisac pin. Ten sam pin trzeba wpisac przy odbiorze.
Uff... skomplikowana procedura :)


W przedszkolu po ostatnich zawirowaniach znowu spokoj.


1 komentarz:

  1. Anetko,ja tak odpisze ogolnie, bardzos ie wciagnelas w topisanie bloga, alez mialam do nadrabiania, dzieci w wieku Twoich Chlopakow nie powinno uzywac jeszcze mazakow, a jesli to tylko pod kontrola, szkola jak najbardziej powinna ich uczyc pisania, aTy w domu mozesz cwiczyc. I wiem jak czuje sie Piotrek, mnie tez jak jestesm bez dzieci czyli generalnie w ogole, ale jak sie trafi to mi pusto, heheh, pozdrawiam,Gabrysia

    OdpowiedzUsuń