sobota, 9 lutego 2008

Finalowe odliczanie

Melduje sie po wizycie u lekarza.


I tak: 18 lutego (poniedzialek) mam sie zglosic do szpitala, celem rozwiazania ciazy.
Mialam USG, wszystko w normie. Stas wazy ok 2800 gr a Wicus ok 2600.
Jest z nami Angelka i moj tata, co strasznie mnie cieszy! Bedzie mi latwiej zniesc ostatni tydzien czekania.
Pokoj chlopcow skonczony, mozna robic zdjecia, tylko teraz pokoj zostal przejety przez Angelke i jej kosmetyki, ciuchy i inne smieci Jej pokoj zajal moj tata.
Dopisuje: zdjecia gotowe!


sobota, 2 lutego 2008

Po lekarzu i Lord

Naczekalismy sie wczoraj u lekarza poand godzine. Nie robil USG, zrobi za tydzien, pessar trzyma dobrze, szyjka bez zmian. Mamy przyjsc za tydzien i wtedy bedziemy sie umawiac na cc, stwierdzil, ze nie ma juz na co czekac. Ledwie wlazlam na to II pietro, a z zejsciem byljeszcze wiekszy problem.Lordzik mial druga operacje. Dla niewtajemniczonych, wpadl pod samochod ok 2 tyg temu. Ale to prawdziwy histeryk, jak tylko zobaczyl pielegniarke z zastrzykiem zaczal sie trzesc, zesikal sie i wyl. Jak sie obudzil. znow zaczal wyc i wyl tak dlugo, az nie zobaczyl Piotrusia. Do tego pogryzl wszystkie mozliwe pudelka, jakie znalzalysie w jego zasiegu. Ze zlosci, oczywiscie. Cyrk z nim taki, ze szkoda gadac. Poza tym jest leniem dokwadratu, NIE CHCE mu sie wstawac na ta operowana ponad tydzien temu noge, zdecydowanie woli byc noszony, pieseczek malenki. Jak Piotrus go prowadza, to podpiera sie ta noga, i nawet nie piska!
I tyle, moi drodzy, z nowowsci, juz zaczelam odliczanie, daje sobie nie wiecej niz dwa tygodnie!