I mija powoli dlugi deszczowy weekend majowy. Jak dobrze, ze nie zdecydowalismy sie na wyjazd, jak to czynilismy rok i dwa lata temu. Jak juz mamy siedziec w domu, to najlepiej w swoim.
Chlopcy juz przywykli, zlapali nowy rytm, i jakos sobie radzimy. Zwlaszcza, ze rodzice z Angelka wyjechali i mamy dodatkowa przestrzen do zabaw. W miedzy czasie lapiemy chwile bez deszczu i jezdzimy na przejazdzki rowerowe, niezbyt dlugie, ale dobre i to.
Najwazniejszym wydarzeniem tego weekendu jest zmiana w pokoju chlopakow. Piotrek zdecydowal sie aby podniesc im lozka zwiekszajac im przestrzen w pokoju. Pomysl wyszedl bardzo spontanicznie, a realizacja okazala sie mozliwa.
 |
Tak było - i tu wcale nie ma balaganu wg mozliwosci chlopcow. To taki tworczy nieład :) |
 |
Wiktor pomaga tacie |
 |
Łóżko stanęło |
 |
Noga juz pomalowana! Przez Wikotra! |
Piotrek rozważał malowanie pokoju, ale ze wzgledu na to, że malowanie po meblach wciaz trwa sciany musza poczekac!
.JPG) |
Pierwsza drabinka |
 |
Prawie gotowe! I projektor juz zamontowany. |
A efekt koncowy pokaze w osobnym poscie!
No pieknie ;). A dywanik w miasto taki sam, jak Szymek ma u siebie, hehe :).
OdpowiedzUsuńHaha, chyba na polskim rynku nie ma wielu wersji dywanikow w ulice, widzialam tez chyba w niebieskiej kolorystyce.
Usuń