piątek, 28 marca 2014

Z życia szkoły

Po feriach zimowych zmieniła się chłopcom wychowawczyni. Nowa Pani wprowadziła nowe zasady, system motywacyjny i generalnie do zasad sie stosuje, nie odpuszcza. Poczatek byl dobry, system motywacyjny zadzialal na poczatku, nawet obaj znalezli sie na tablicy Superbohaterowie Dobrego Zachowania.


Przez chwile :) Chlopcom ciezko jest przyjac do wiadomosci ze dobre czasy sie skończyły i ze należy przestrzegać zasad. Ten tydzien byl wyjatkowy pod wzgledem zachowania chłopców.
Pani pisała m.in.:
"Chłopcy dzisiaj się strasznie buntowali. Nie chcieli sprzątać. Wiktor wkładał głowę do kosza na śmieci i moje uwagi niestety nie przynosiły rezultatów. Śpiewali, krzyczeli,, nie reagowali na polecenia, chowali się pod poduszkami"
"Staś regularnie mi mówi,że zanotuje jak ja się dzisiaj zachowuje lub informuje mnie, że ma prawo brać rzeczy klasowe lub szkolne bez pytania, bo to on je kupił."

Odmawiają wykonywania prac na zajęciach, twierdząc, że są za trudne (nawet na nie nie spojrzawszy) Cztery karty dostali do domu, które bez problemu zrobili w niecałe 10 min.

Wczoraj natomiast jak zaczynały się zajęcia to zamiast zacząć pracę zaczęli śpiewać...

Czy to jest jakiś kolejny skok rozwojowy? Bunt sześciolatka?
Czy sprawdzanie granic wytrzymałości wszystkich dorosłych wokół?

Jak rozmawiamy w domu to oni wszystko wiedzą, rozumieją, obiecują. Brak przywilejów na nich nie dziala. Jak nie ogladaja TV czy nie graja w gry to siedzą przy stole i... pracuja. Biora wycinanki, czy karty pracy z domowego segregatora i sa zajeci przez 2 godziny. Jak powiedzialam, ze nie bedzie slodyczy, to Stas powiedzial, ze beda mieli zdrowsze zeby...

Brak mi słów.

PS. Dziś idziemy do dentysty.

czwartek, 20 marca 2014

Ciekawostki biźniacze

Czy wiecie, że bliźnięta posiadają również ubytki w zębach w tych samych miejscach?

No to już wiecie :)

Dokładnie dwie dolne czwórki, z tyłu ząbków u jednego i drugiego.
Teraz juz lewe ząbki są wyleczone. W nastepny piątek powtórka.
I tylko portfel chudszy...

środa, 19 marca 2014

Wysyp... zębów... :)

Zeby wylatuja chłopakom jeden po drugim :)
Przez chwile bylo troche strasznie, bo Wiktorkowi nie chciala wypasc jedynka a nowa juz mocno rosla. No i wygladalo to niezbyt ladnie, mowiac delikatnie.
Dzis wybieramy sie do dentysty, zeby Pani zobaczyla czy zabki sa zdrowe.


Staszek:
15 marzec - lewa dolna dwojka
18 marzec prawa gorna dwojka

Wiktorek
18 marzec lewa gorna jedynka - ta nie ładna :)

wtorek, 11 marca 2014

Samochody


Zainspirowana zabawą w odpowiedzi na pytania przez Tatę Szymona z przyjemnością odpowiadam na pytania nieszablonowe, nie dotyczące dzieci :)

1. Najstarszy samochód Twoich dziadków/rodziców jaki pamiętasz?

- Volkswagen Passat - pierwszy samochód moich rodziców, kupili go jak byłam już dorosła. Czasem zastanawiam się jak można było żyć bez samochodu. Otóż dało się, tak jak dało się żyć bez telefonu, internetu i 120 kanałów TV :) -  na zdjęciu w 1990 roku, Oslo.



2. Pierwszy samochód, który prowadziłaś/prowadziłeś?

- Uczyłam się jeździć na samochodzie marki UAZ!!! Kiedy to było!! :D W samochodzie ja :D:D:D Obok koleżanka do pary  rozmawiająca z naszym instruktorem :) Pamiętam, że był bardzo nieśmiały i że rudy był :) 



3. Twój najdłuższy wakacyjny wyjazd samochodem (w charakterze kierowcy lub pasażera) ?

- Czarnogóra w ub roku - podróż trwała dwa dni (z noclegiem) 1700 km. Ale to była normalna, planowana podróż.
Zapamiętałam podróże z Rotterdamu /Łódź/Rotterdam dystans ok 1200 km, które trwały i ponad 20 godzin na raz. Wtedy z Łodzi do Świecka (ok 400 km) jechało się średnio 8 godzin, a ze Świecka do Rotterdamu (ok 800 km) również zabierało to 8 godzin. Jak dochodziły korki czy oczekiwanie na granicy czas się wydłużał... Dobrze, że mamy już autostrady, że odległości się zmniejszyły...

4. Najlepszy według Ciebie kolor samochodu to…

Czerwony :)

5. Jaki typ auta jest dla Ciebie najlepszy i dlaczego?

- Samochód musi być wysoki i duży. Musi być wygodny, pomieścić całą rodzinę i musi być bezpieczny. Amerykańskie samochody spełniają moje oczekiwania.

6. Gdybyś mógł kupić sobie jeden, dowolny samochód, to byłby to…

- Mam samochód moich marzeń. Dodge Journey.

Gdzieś na drodze w Chorwacji


7. Twoja wymarzona podróż samochodem – dokąd? 

- Route 66 US :))

Zdjęcie z sieci


poniedziałek, 10 marca 2014

Sezon rowerowy rozpoczety

Nowe rowery wypróbowane w trasie. Pojechalismy budowana 'autostradą" a konkretnie trasą Górna, która ma być przedłużeniem drogi krajowej A1 i ma odciążyć ruch w samej Łodzi Górnej. Większość trasy jest już właściwie gotowa, kopią teraz tunel pod skrzyżowaniem Pabianicka/Włókniarzy.
Chlopaki dobrze sobie radzą, aczkolwiek Stas ma klopoty z wykonywaniem polecen - najchetniej to on sam wymyslalby swoje wlasne przepisy ruchu drogowego Nie do konca tez opanowali jazde rowerem z hamulcami recznymi - wciaz musimy o tym przypominac. Z tego pwpodu wycieczka byla troche stresujaca, ale dalismy rade. Mysle, ze to kwestia czasu, zeby nawyk hamowania rekami wszedl im w krew.

Budowa trasy odbywa sie rowniez przy mojej szkole podstawowej, ktora kiedys nosila imie XXX lecia PRL. Teraz nazwa jest zmieniona na Orląt Lwowskich. Szkola zaciekawila chlopcow, wiec podjechalismy pod jej wejscie. Pokazywalam im z zewnatrz gdzie jest szatnia, stolowka, sekretariat... Nic sie tam nie zmienilo, tylko wszystko wydaje sie duzo mniejsze :) No i opowiadalam chlopcom o tym, jak to bylo jak ja chodzilam do szkoly...
Tylko okolica za szkołą przez budowę trasy Górna zupelnie sie zmienila, nie ma juz pola, ogródków działkowych, sciezek wydeptanych, jest za to wielki swiat...


W tle na gorze skrzyzowanie Pabianicka/Wlokniarzy.

1978 i 2014 :)
PS. Kolejny ząbek wypadł Wiktorkowi 07.03.2014 - prawa górna dwójka