poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Super Express

Angelica Bednarek - ta Polka podbije światowe wybiegi

Jest młoda i piękna, a świat stoi przed nią otworem. Angelica Bednarek (17 l.) z Łodzi wygrała polską edycję konkursu modelek The Look Of The Year. Wkrótce zaprezentuje się w światowym finale tej imprezy we Włoszech.

Ten konkurs był przepustką na największe światowe wybiegi dla takich sław, jak: Cindy Crawford, Claudia Schiffer, Linda Evangelista, Naomi Campbell czy Kate Moss. Angelica Bednarek pokonała trzy tysiące dziewcząt, które wystartowały w castingu do konkursu. W finale rywalizowała z dwudziestoma czterema kandydatkami na modelki.

Na 50-metrowym wybiegu dziewczęta prezentowały się w bieliźnie, kostiumie kąpielowym i kreacjach znanych projektantów. Jurorzy uznali, że mierząca 180 centymetrów wzrostu Angelica ma największe szanse na światową karierę.

Przed piękną siedemnastolatką koleje wyzwanie - walka o podpisanie trzyletniego kontraktu z renomowaną agencją modelek

piątek, 27 sierpnia 2010

Angelka wygrała!!!



The Look Of The Year - w finale najlepsze łodzianki

aura, blew 2010-08-20, ostatnia aktualizacja 2010-08-28 01:18:23.0

W piątek wieczorem zakończyły się zmagania 24 dziewcząt, które walczyły o wielką przyszłość na światowych wybiegach. Zwyciężyła 17-letnia łodzianka Angelica Bednarek
W piątkowy wieczór na 50-metrowym wybiegu ustawionym na Piotrkowskiej dziewczęta prezentowały swoje wdzięki, umiejętność poruszania i grację. Łodzianie podziwiali piękne finalistki w bieliźnie oraz kreacjach znanych projektantów, a jurorzy wybierali tę modelkę, która najbardziej zasługuje na światową karierę.

Zwyciężyła łodzianka Angelica Bednarek. 17-latce mającej 180 cm wzrostu kibicowały mama i babcia - ta ostatnia, Aniela Bednarek, jest m.in. założycielką Wyższej Szkoły Informatyki. Drugą wicemiss została 21-letnia Olga Piętakiwicz, także z Łodzi. Wśród Rosjanek wygrała Wiktoria Łagodna.

Laureatki pojadą do Włoch. Tam, na światowym finale The Look Of The Year 2010 będą walczyć o trzyletni kontrakt z renomowaną agencją modelek.

Finalistki zostały wybrane na castingach, spośród ponad trzech tysięcy kandydatek! Liczba chętnych nie powinna dziwić. Wszak właśnie na konkursach Look Of The Year swe kariery zaczynały takie sławy jak Cindy Crawford, Claudia Schiffer, Linda Evangelista, Naomi Campbell czy Kate Moss.

Do wielkiej gali dziewczęta przygotowywały się blisko tydzień. Ale oprócz nauki chodzenia po wybiegu, przymiarek strojów i konsultacji ze stylistami, zajmowały się też... promowaniem Łodzi. - Gdy naszą agencję wybrano na organizatora tej edycji konkursu, postawiliśmy twardy warunek, że gala ma się odbyć w Łodzi - mówi Jagoda Piątek - Włodarczyk z agencji IGO-ART. (poprzednie dwie edycje były w stolicy). - W programie mieliśmy zwiedzanie miasta, a wszędzie towarzyszyli nam dziennikarze. O Łodzi znów głośno w kraju.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA

czwartek, 26 sierpnia 2010

The Look of The Year dzien 4

The Look of the Year: wybieg improwizowany na korytarzu

Agnieszka Urazińska 2010-08-26, ostatnia aktualizacja 2010-08-26 20:55:27.0

Deszcz przeszkadzał w czwartek modelkom w próbach. Uczestniczki konkursu The Look of the Year najpierw mokły, a później przeniosły się na hotelowy korytarz
Trwają ostatnie próby przed piątkową galą finałową The Look of the Year. Zanim dziewczęta wyjdą na 50-metrowy wybieg ustawiony na ulicy Piotrkowskiej, muszą dopiąć program na ostatni guzik. W czwartek przeniosły się ze zgierskiego hotelu Stacja Nowa Gdynia do łódzkiego hotelu Focus. Tu miały do wieczora ćwiczyć na hotelowym parkingu, ale po południu popsuła się pogoda i zaczął padać deszcz. Mimo to, dziewczęta mokły, posłusznie chodząc wzdłuż wyrysowanych na parkingu linii. Około godziny 17 przeniosły się jednak na hotelowy korytarz.

- Tu będzie nasza scena, a korytarz to wybieg - tłumaczyła choreograf Oliwia Piątek, a modelki chodziły w rytm muzyki z przenośnego magnetofonu.

- Zmęczenie daje się nam we znaki - przyznaje Olga Piętakiewicz. - Już bym chciała, żeby zaczął się finałowy pokaz.

Dziewczyny przyznają, że trochę się boją. - Mamy chodzić w butach, w których nie ćwiczyłyśmy. Żeby się nie zniszczyły, mają zaklejone podeszwy. Mogłyśmy je tylko przymierzyć, a i to tylko po jednym. Założymy je dopiero przed pokazem. To trochę stresujące - żali się Magdalena Radosz.

Co będą najlepiej wspominać z kilkudniowych przygotowań do gali? - Ja jedzenie w hotelu Stacja Nowa Gdynia: rewelacyjne frytki, schabowego, desery - wymienia Sara Chróścicka.

Gala finałowa będzie w piątek o godz. 19.30. Zwycięzczynie, które pojadą do Włoch, poznamy około godziny 22.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA

środa, 25 sierpnia 2010

The Look of The Year dzien 3

Najpierw sport, potem kierat, szpilki i na wybieg

Izabela Czuczman, Przemysław Kuć 2010-08-25, ostatnia aktualizacja 2010-08-25 16:20:07.0

Kolejny dzień konkursu The Look of The Year tylko z pozoru wydaje się być spokojny. Choć modelki spędzają cały dzień w kompleksie Stacja Nowa Gdynia, czeka je wiele zajęć i obowiązków
- Niektóre dziewczyny to żółtodzioby. Najpierw muszą się nauczyć chodzić. Przez ostatnie dni wiele z nich kładło się spać po drugiej w nocy. Dzisiaj także będą ćwiczyć elementy choreografii. Czeka je dużo pracy: kierat, szpilki i na wybieg! - śmieje się Małgorzata Neuman, przedstawicielka agencji IGO-ART, organizatora wydarzenia.

Już tylko dwa dni pozostały do finałowej gali The Look of The Year. Z konkursem w ciągu 27 lat jego istnienia związane były gwiazdy świata mody, m.in. Naomi Campbell, Claudia Schiffer, Gisele Bundchen i Kate Moss. Łódzka edycja jest już trzecią organizowaną w Polsce. W tym roku po raz pierwszy organizatorzy z Polski i Rosji połączyli swoje siły. W związku z tym na kończącym konkurs pokazie będzie można podziwiać dziewczęta z obu krajów, a także Ukrainy i Białorusi.

Zgrupowanie kandydatek na modelki trwa od poniedziałku i ma zakończyć się w piątek wielkim wieczornym pokazem mody na ul. Piotrkowskiej. Uczestniczki będą prezentować wybrane kreacje na wybiegu o długości blisko 50 metrów. Zanim jednak po nim się przejdą, czeka je jeszcze sporo ciężkiej pracy.

20-letnia Magda Radosz z Ostrowca Świętokrzyskiego narzeka odrobinę na zapełniony grafik. - Nie mam już siły. Mamy dużo zajęć i mało czasu na relaks. Mam nadzieję, że chociaż w czwartek porządnie się wyśpimy na galę - mówi.

Dziś kandydatki na modelki cały dzień spędzają w ośrodku Stacja Nowa Gdynia. Już od rana chodzą za nimi operatorzy telewizji, które zainteresowały się konkursem. Będą im towarzyszyć m.in. w zabawach na basenie, zajęciach fitness, podczas gry w kręgle i badmintona. Nie zabraknie ich także w trakcie prób przed pokazem. - Dla mnie to nic dziwnego. Jestem taka jak zawsze, mimo obecności kamer. Wystarczy odrobina uśmiechu i wszystko będzie dobrze - deklaruje odważnie Julia z Mińska.

Napięty terminarz sprawia, że mimo licznych zajęć dzisiejszy dzień to dla dziewczyn chwila wytchnienia. Wcześniej nie miały czasu skorzystać z basenu. - Do tej pory były tylko przymiarki, chodzenie, jedzenie i spanie. To było nudne. Taki sportowy dzień to dobry pomysł - mówi Julia.

Przez najbliższe dni uczestniczki będą się przygotowywały do pokazu. Oprócz ćwiczeń, w czwartek czeka je konferencja prasowa, a w piątek rano próba generalna i ostatnie przymiarki przed finałem. - Niektóre z dziewczyn spędzają pół dnia w "turbanie" z mokrymi włosami, a potem muszą wszystko nadrabiać - żartuje Małgorzata Neuman.

Na pokazie zostaną zaprezentowane kreacje firm: Vertus, Mewa Styl, Olimpia, Adrian, Kazar, Alles, Eleganza, Ochnik, Teresa Kopias, a także ubrania zaprojektowane przez młodych projektantów. Jednym z ciekawszych punktów wieczoru będzie pokaz strojów inspirowanych japońskim origami, które zaprojektowała Izabela Więckowska. Zaproszeni goście będą podziwiać dziewczęta z zadaszonej loży. Przy wybiegu nie powinno zabraknąć miejsca dla łodzian chcących przyjrzeć się efektom ciężkiej pracy młodych modelek. Pokaz będzie w piątek około godziny 19.30 w okolicy Urzędu Miasta na ul. Piotrkowskiej.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA

wtorek, 24 sierpnia 2010

The Look of The Year dzien 2

Piękne modelki na łódzkim lotnisku. Piloci w szoku

blew 2010-08-24, ostatnia aktualizacja 2010-08-24 13:46:10.0

Powitanie najpiękniejszych dziewczyn na łódzkim lotnisku. Przybyły do Łodzi na finał konkursu The Look Of The Year 2010.
Tak naprawdę, modelki są w Łodzi już od poniedziałku. Mieszkają w Stacji Nowa Gdynia i przygotowują się do gali finałowej i wyboru najpiękniejszej z nich. Z ich pobytu w naszym mieście powstanie półgodzinny program telewizyjny. I właśnie na prośbę łódzkiej Trójki, dziewczyny pojechały wczoraj na lotnisko. - Chcemy, by program był w amerykańskim stylu. Taki na luzie. Dziewczyny wysiadają z samolotu, a wiatr rozwiewa im włosy - opowiada Piotr Owczarski, producent.

Stąd pomysł z lotniskiem.

Piloci bez zdjęcia nie odlecą

W filmie wystąpił boeing Ryanaira, który przyleciał do Łodzi z Liverpoolu. Dziewczyny czekały w terminalu, a ekipa telewizyjna pojechała w pobliże pasa, by nagrać lądującą maszynę. - Jest nad Poznaniem - podpowiadał pracownik utrzymania ruchu, który łączył się z wieżą. Po kwadransie na niebie pojawiły się światła, za chwilę słychać było huk. Kamery nagrały lądującą maszynę. Gdy zrobiło się ciszej, w kadr wszedł prezenter telewizyjny. I mówił: - Kate Moss, Naomi Cambell czy Claudia Schiffer... Pewnie każda modelka marzy o takiej karierze. Kilka tysięcy dziewczyn z Polski, Rosji, Ukrainy i Białorusi walczyło o to, by "wylądować" w Łodzi. Udało się to najpiękniejszym 24.

Modelki cierpliwie czekały, aż maszyna podjedzie pod terminal. Gdy pasażerowie wysiedli, usłyszały: - Teraz wy. Weźcie podręczne bagaże.

- I macie tylko dwie minuty. Bo potem samolot tankuje i odlatuje - instruuje ochrona lotniska.

Kamery gotowe. Dziewczyny wychodzą z maszyny. Idzie sprawnie, ale operatorzy powtarzają ujęcie. Nieco przekraczają dwie minuty, ale nikomu to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, załoga samolotu chce stanąć z modelkami do wspólnego zdjęcia. - Taka okazja się nie powtórzy - mówią piloci i pozują do fotografii.

Są tego samego wzrostu, co dziewczyny. Nic dziwnego. Modelki w wysokich szpilkach (a takie obuwie miały wszystkie bez wyjątku) przekraczają 1,80 metra.

Ubrane są w barwne sukienki. Każda w inną. Jest czarna w białe grochy, biała w różowe kwiaty, z beżowej koronki i taka z czerwoną kokardą. - To nasze własne stroje - mówią. Miałyśmy dowolność, musiałyśmy tylko wybrać coś "krótkiego koktajlowego".

"Instynkt turystyczny"

O Łodzi dziewczyny nie mogą jeszcze wiele powiedzieć. - Wszyscy nam opowiadają, że to ładne miasto - mówią.

I nie denerwują się, że na lotnisku był jedynie nagrywany film, bo tak naprawdę większość przyjechała do Łodzi pociągami. Na przykład Julia Kołoła jest z Mińska. Do Łodzi jechała półtorej doby, z kilkoma przesiadkami (Grodno, Białystok, Warszawa). Ale wie, że mają być autostrady, szybka kolej. - I przybywa połączeń lotniczych. Może niedługo będzie wiele lotów ze Wschodu - mówi.

Owczarski też nie ma wątpliwości i chce pokazać Łódź z dobrej strony. - Bo to miasto ma potencjał - ocenia.

Poznał miasto kilka lat temu. - Pracowałem przy telewizyjnym programie "Instynkt turystyczny" - wspomina. Jego celem było pokazanie miejsc, które powszechnie uznane są za nieciekawe, ospałe, zapomniane. A w rzeczywistości są perełkami. - Kręciliśmy odcinek w Łodzi - mówi. - I dokładnie pamiętam, że już wtedy widziałem ten duży potencjał. Gdyby miasto nie było zaniedbane, już dziś byłoby drugim Paryżem - dodaje.

Dziś Łódź poznają modelki. Zwiedzą Białą Fabrykę i spotkają się na Piotrkowskiej z prezydentem Tomaszem Sadzyńskim. Potem pojadą do Manufaktury. Tam rozegrają mecz w siatkówkę blondynki konta brunetki. Po nim, będą miały dwie godziny czasu wolnego. Na zakupy. - I na to czekamy - nie ukrywają.

Julia: Chcemy kupić pamiątki z Polski. Ale będziemy też oglądać ubrania.

Czy nie mają ich dość, skoro całymi dniami biorą udział w przymiarkach kolejnych strojów do finałowej gali? - Nie. Moda nigdy nas nie nudzi! - mówią zgodnie.


Blondynki kontra brunetki na korzyść tych pierwszych

blew 2010-08-24, ostatnia aktualizacja 2010-08-24 16:55:49.0

Kandydatki do tytułu The Look of the Year grały w Manufakturze w siatkówkę plażową
- Polskie siatkarki są piękne, ale od tych dziewczyn wzroku oderwać nie można - komentowali łodzianie, którzy licznie kibicowali modelkom.

Mecz wygrały blondynki 2:0.

Co było ich mocną stroną? - Chyba dobra zabawa, bo raczej nie zagrywka ani atak - żartowały po meczu.

Po siatkarskich rozgrywkach dziewczyny miały czas wolny - dwie godziny na zakupy w Manufakturze. Gdzie zaczną? - Ja w aptece - mówi Monika Kot z Radomia. - Rozbolał mnie brzuch, ale to chyba nie ze stresu - dodaje szybko.

Wszystkim dziewczynom bardzo podobała się Manufaktura. - Najbardziej jednak plaża, bo centra handlowe są już we wszystkich miastach - mówi Karolina Bielecka z Warszawy.

The Look of the Year. Czy prezydent woli brunetki?

blew 2010-08-24, ostatnia aktualizacja 2010-08-24 15:49:43.0

Najpiękniejsze modelki, które przyjechały do Łodzi, spotkały się z Tomaszem Sadzyńskim. We wtorek zagrają jeszcze w Manufakturze w siatkówkę plażową. Będzie mecz blondynki kontra brunetki
Dziewczyny przyjechały na finał The Look Of The Year 2010. W eliminacjach startowało ich kilka tysięcy - z Rosji, Białorusi Polski i Ukrainy. Na gali w Łodzi zobaczymy 24. Finalistki spotkały się we wtorek z prezydentem Łodzi Tomaszem Sadzyńskim. - Podoba Wam się miasto? - dopytywał, stojąc przy Ławeczce Tuwima.

- Piotrkowska jest ładna - odpowiadały zgodnie.

I twierdziły, że całkiem swobodnie można po niej chodzić w butach z 12-centymetrowymi obcasami.

Wcześniej były w Białej Fabryce. - O tam, było ciężko. Były kocie łby - mówi Magda, 20-latka z Ostrowca Świętokrzyskiego.

A Olga z Łodzi (21 lat) dodaje: Widziałyśmy jednak świetną wystawę. Mnie najbardziej podobały się tkaniny i ubrania z lat 20-30.

Z Piotrkowskiej najpiękniejsze kandydatki do tytułu The Look Of The Year pojechały do Manufaktury. O godzinie 15 rozpoczną tam mecz brunetki kontra blondynki.

Dziewczyny wystąpią w koszulkach i krótkich spodenkach. - I boso. Wreszcie zdejmiemy szpilki - cieszyły się.

A Pan Prezydent woli brunetki czy blondynki? - dopytywali dziennikarze chcąc wiedzieć, komu będzie kibicował. - Trudne pytanie - zarumienił się. I dodał pewnie: Moja żona jest brunetką.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

The Look of The Year dzien 1

Stacja Nowa Gdynia pełna pięknych młodych dziewczyn

Agnieszka Urazińska 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 17:25:04.0

Rozpoczęły się przygotowania do gali finałowej ogólnopolskiej edycji konkursu The Look Of The Year 2010. Od południa do Stacji Nowa Gdynia przyjeżdżają kolejne kandydatki na modelki

W najbliższy piątek będziemy mogli podziwiać je na wielkiej gali, gdy będą prezentowały ubrania chodząc po 50-metrowym wybiegu ustawionym na ul. Piotrkowskiej. Jednak dziewczęta przyjechały na zgrupowanie już dziś. Będą mieszkać w zgierskim hotelu i przygotowywać się do pokazu.

Większość dziewcząt przyjechała do Stacji Nowa Gdynia jeszcze przed godz. 12. Siedziały w grupkach pod salą konferencyjną i czekały na organizatorów. - Jeszcze nie czuję tremy, ale to pewnie dzięki temu, że tyle tu fajnych dziewczyn - mówiła 20-letnia Magdalena Gawęcka z Piaseczna. W poprzedniej edycji konkursu dotarła do półfinału. - Teraz jestem w finale i to już wielki sukces. Studiuję sztukę nowych mediów i chcę być artystką. Modeling to tylko hobby i przyjemność.

Inne podejście do konkursu ma 15-letnia Beata Kidaj z Lublina. - Chcę być modelką. A jeśli się nie uda, spróbuję zostać tłumaczką - mówiła. - Wiem, że świat modelek jest pełen pułapek, więc trzeba bardzo uważać . Ale i tak bardzo mi się ten zawód podoba.

Niektórym kandydatkom na modelki światowej sławy towarzyszyła rodzina. Z 17-letnią łodzianką, Angelicą Bednarek (która ma już na koncie tytuł miss publiczności w konkursie na miss nastolatek województwa łódzkiego) przyjechała mama. - Kibicuję Angelice, w końcu to moja jedyna córka - mówiła pani Aneta. - Jestem, tak jak ona, podekscytowana. Mam nadzieję, że dla córki będzie to ważne życiowe doświadczenie. Bardzo w nią wierzę, ale nie chcę, żeby chciała wygrać za wszelką cenę. Widać, że wśród dziewcząt rywalizacja jest ogromna.

Uczestniczki The Look Of The Year są zakwaterowane w dwuosobowych hotelach. Właśnie ruszają na obiad (zjedzą zupę ogórkową i kotleta de volaille z surówkami). Później, aż do wieczora, czeka je ciężka praca: spotkania z fryzjerami, choreografem i pierwsze przymiarki strojów, w których wystąpią na piątkowej gali.

The Look Of The Year to konkurs, w którym wygraną jest trzyletni kontrakt z renomowaną agencją modelek. Od 27 lat startują w nim dziewczęta z różnych krajów, które marzą o karierze na wybiegach. W Polsce to trzecia edycja konkursu. Pierwsze dwie były w stolicy. Tegoroczna - łódzka - to połączone edycje polska i rosyjska - jurorzy będą wybierać najlepsze modelki z obu krajów.

The Look Of The Year: modelki przez tydzień w Łodzi

Agnieszka Urazińska 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 08:11:52.0

Piękne kobiety będą spacerować po wybiegu na ulicy Piotrkowskiej. A wcześniej - zwiedzą miasto, zagrają w siatkówkę, spotkają się z prezydentem i przejadą trambusem. Po raz pierwszy ogólnopolska edycja konkursu dla modelek The Look Of The Year będzie w Łodzi

Dziś koło południa do Stacji Nowa Gdynia przyjedzie 25 niezwykłych kobiet z Polski i Rosji. Co je łączy? Mają nie mniej niż 15 i nie więcej niż 20 lat, a każda - ponad 170 centymetrów wzrostu. Wzięły udział w morderczych castingach i zostały wybrane do udziału w konkursie. Bo wszystkie marzą o światowej karierze modelki, a wygrana w The Look Of The Year 2010 to trzyletni kontrakt z renomowaną agencją modelek.

Dwie pierwsze edycje w Polsce organizowano w stolicy. - Poproszono nas o zorganizowanie gali. Jesteśmy z Łodzi, więc postawiliśmy warunek, że impreza ma być u nas - mówi Jagoda Włodarczyk, szef Agencji Imprezaryjnej IGO-ART przygotowującej wydarzenie. - Współorganizatorem jest magistrat. Zadbaliśmy, żeby tegoroczna edycja promowała nie tylko piękne dziewczyny, ale także miasto.

Dlatego uczestniczki konkursu już we wtorek wybiorą się na zwiedzanie Łodzi. Będą jeździć trambusem ulicą Piotrkowską, zwiedzą Białą Fabrykę i muzeum "Dętka". Czas dla urodziwych dam znajdzie pełniący funkcję prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński, który zaprosił je na spotkanie do magistratu. Przyszłe sławy światowych wybiegów będzie można podziwiać także w Manufakturze. - Tam na boisku plażowym rozegrają mecz siatkówki "Blondynki kontra Brunetki".

Jednak najważniejsze będą intensywne próby - spotkania z choreografem, fryzjerami, stylistami, a także - przymiarki strojów. Bo w piątek dziewczyny zaprezentują się na wielkiej gali w wyjątkowym pokazie mody. Włodarczyk: - Na tę okazję na ulicy Piotrkowskiej (od numeru 106 w stronę ulicy Tuwima), stanie potężny wybieg o długości 50 metrów. Uczestniczki będą miały po dziewięć wyjść. Zaprezentują kolekcje znanych firm odzieżowych, m.in. Dom Mody Teresa Kopias, Olimpia, Kazar, Eleganza, czy Vertus.

Piątkową galę będą mogli oglądać wszyscy chętni (początek zaplanowano na godz. 19.30). Dla uczestniczek będzie to kluczowa część konkursu - jurorzy ocenią grację, styl i figurę wszystkich, a później wybiorą najlepszą modelkę z Polski i Rosji. Laureatki staną przed wielką szansą - pojadą do Włoch, gdzie na światowej gali zostanie wybrana finalistka. I właśnie ją czeka kontrakt i wymarzona kariera.

Dziewczętom przez cały pobyt w Łodzi będą towarzyszyć ekipy telewizyjne. - W TVP2, TVP Polonia i TVP Łódź będą obszerne relacje i reportaże z tej imprezy - mówi Jagoda Włodarczyk. - Pokaz można będzie oglądać na żywo także w internecie.

The Look of the Year: Żeby to tylko nie były stringi

aura 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 8:21:05.0

Nie mam nic przeciwko takim majtkom, ale wolałabym, żeby moi znajomi nie widzieli mnie na wybiegu tak roznegliżowanej - mówiła 15-letnia Beata Kidaj, najmłodsza uczestniczka polskiego The Look Of The Lear

W Stacji Nowa Gdynia uczestniczki konkursu ciężko pracują. Najpierw były konsultacje z fryzjerami. - Może być - mówił Marcin Urbański, ambasador firmy Goldwell. A 20-letnia Magdalena Radosz z ulgą westchnęła. - Bo bardzo nie chciałam zmieniać fryzury - szeptała później koleżankom.

Mniej szczęścia miała 19-letnia Sylwia Małek z Jarocina, która ma włosy aż do pasa. - Za długie, trzeba coś zrobić, żebyś nie wyglądała jak topielica - stwierdził Urbański i zadecydował, że włosy trzeba skrócić.

- Od 13 lat zapuszczam, tylko końcówki podcinałam i boję się zmian - martwiła się Sylwia. - Nie będę dziś spała.

Zanim jednak przyjdzie czas na sen, dziewczyny czeka dużo pracy. - Ogólny zarys pokazu już jest, ale kreacje trzeba dopasować - mówi Oliwia Piątek, choreograf z agencji IGO-ART. - Musimy dobrać rozmiary, więc czeka nas wiele godzin przymiarek. Dziewcząt jest 25 i będą miały dziewięć wyjść. Na dodatek to plenerowy pokaz. Spore wyzwanie.



Mają być naturalnie i piękne, nie wytapirowane matrony

Rozmawiała Agnieszka Urazińska 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 18:18:36.0

O włosach uczestniczek The Look Of The Year 2010 i szansach na światową sławę rozmawiamy z Marcinem Urbańskim, ambasadorem marki Goldwell i Łukaszem Milczarkiem, stylistą-fryzjerem.

Agnieszka Urazińska: Jak prezentują się fryzury dziewczyn?

Marcin Urbański: - Połowa nadaje się do poprawki. Niektóre mają bardzo przesuszone włosy, albo trzycentymetrowe odrosty. To kompletnie niedopuszczalne.

To jak powinny wyglądać włosy modelki?

Urbański: - Naturalnie i zdrowo. I powinny błyszczeć.

Łukasz Milczarek: - Powinny być naturalnie piękne, a nie wyglądać jak wytapirowane matrony. Na oryginalne stylizacje przyjdzie czas, gdy dziewczyny wyjdą na światowe wybiegi. Teraz są na początku drogi.

Mają szansę na karierę?

Urbański: - Tak na pierwszy rzut oka widzę jakieś pięć dziewczyn - trzy z Rosji i dwie z Polski - które mogę sobie już teraz wyobrazić na wybiegu. W reszcie tkwi potencjał. Tyle, że dziewczynom wydaje się, że są na wakacjach, a czeka je naprawdę ciężka praca. W tym zawodzie potrzebne jest to "coś", czym dziewczyna się wyróżnia, ale oprócz tego - dużo cierpliwości, pracowitości i pokory.

Milczarek: - Na sesjach dużo lepiej pracować z pogodną dziewczyną, która nie robi fochów, niż z rozpieszczoną gwiazdą.

Dziewczyny mają ochotę na zmianę fryzur?

Urbański: - Niekoniecznie. Będziemy się starali jak najmniej ingerować i nie robić nic wbrew ich woli. Ale one muszą sobie zdać sprawę, że praca modelki kojarzy się między innymi także z odgrywaniem pewnych ról, dopasowywaniem się do potrzeb sesji i pokazów.

To pierwsza edycja w Łodzi. Warto się starać, żeby impreza w tym mieście pozostała?

Milczarek: - Jak najbardziej. Wokół The Look Of The Year jest dużo pozytywnego szumu. To dobrze zrobi miastu.

Urbański: - Jestem łodzianinem i cieszę się, że Łódź mody odżywa. Mamy już Fashion Week na bardzo wysokim poziomie, teraz czas na The Look Of The Year.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA


Znów sie chwalę :)


Nr 10. Fajnie, co? Za chwilę jedziemy..


http://www.igo-art.net/tresc/147/

niedziela, 22 sierpnia 2010

Urlop

Specjalnie dla naszej cioci z Tomaszowa Mazowieckiego:
Dziekujemy za przemile popludnie i smaczne jedzonko. Daria, sprowokowalas mnie do napisania tego posta :)
Konczy sie nam pierwszy tydzien urlopu. Niestety, nigdzie nie wyjechalismy, ja siedze w domu z dziecmi, a Piotrek zajmuje sie wykanczaniem domu. Polozyl juz panele w pokojach na pietrze, wiec jak to mowi reklama Castoramy (chyba) , zostal mistrzem :) Dzis pojechal zawiesc tate do sanatorium. Nam urlop mija spokojnie, troche sie nudze, za duzo czasu spedzam w piaskownicach i na placach zabaw. Do tego obaj zalapali jakas grype zoladkowa, najpierw Stas, teraz Wiktor... No i jakby to powiedziec, na razie urlop mamy "przesrany" - doslownie :))

Jakis czas temu bylismy juz w Tomaszowie. Oprocz Darii, Marcina i jej blizniakow (Zuzi i Wiktorka), spotkalismy sie takze z Agnieszka i Darkiem, rodzicami Pawelka i Piotrusia. Mielismy wiec taki mini zlot blziniakowy. To bylo zamieszanie! Ale oprocz czesci grillowej mielismy takze przefajna wycieczke po okolicach Tomaszowa. Mamy zamiar jeszcze tam wrocic, aby dokonczyc zwiedzanie :) Tutaj fotorelacja z tamtego spotkania.

I jeszcze chcialam dodac, ze podczas chwil spokoju podczas tego urlopu gram namietnie w FarmVille (po kilku nieudanych podejsc tym razem sie udalo pojac, o co chodzi). Ogladam takze dwa seriale: Chirurdzy (jestem w 3 sezonie) oraz Prywatna Praktyka - ten juz prawie skonczylam, zostal mi 23 odcinek.

wtorek, 3 sierpnia 2010